"Ta zmiana jest częścią szerszej strategii optymalizacji operacji wojskowych USA, poprawy poziomu wsparcia dla sojuszników i partnerów, a także zwiększenia efektywności"
- czytamy w komunikacie.
Podkreślono, że decyzja o relokacji wojska i sprzętu "jest efektem miesięcy ocen i planowania, ściśle koordynowanych z polskimi gospodarzami i sojusznikami z NATO".
Wskazano, że w Jasionce, która jest głównym hubem przerzutowym dla wsparcia Ukrainy "Polska i jej sojusznicy będą utrzymywać solidną infrastrukturę ochronną wokół tego krytycznego miejsca".
Przypomniano, że siły USA ustanowiły swoją tymczasową obecność w Jasionce w 2022 r.
Gen Donahue: Jest okazja
Gen. Christopher Donahue stwierdził, że wojska przeniosą się do "bardziej stałych baz" w Polsce, podkreślają, że "Polska jest wspaniałym gospodarzem".
- Po trzech latach w Jasionce jest okazja, aby dostosować rozmiar naszej obecności i zaoszczędzić amerykańskim podatnikom dziesiątki milionów dolarów rocznie
- przekazał Donahue.
Generał dodał, że "USA utrzymywały i utrzymują otwarte linie komunikacji ze swoimi polskimi odpowiednikami oraz innymi sojusznikami i partnerami z NATO".
Charge d'affaires ambasady USA w Polsce, Daniel Lawton, ocenił, że wsparcie udzielone amerykańskim żołnierzom w Jasionce jest "przykładem bliskich więzi między naszymi narodami i wzmocniło siłę naszego partnerstwa".
- W miarę, jak dostosowujemy się do zmieniających się potrzeb, ta transformacja pozwala nam utrzymać nasza bliską współpracę, jednocześnie efektywniej wykorzystując nasze zasoby
- dodał Lawton.
Andrzej Duda: Ta kwestia jest mi znana
- Nie potrafię powiedzieć w szczegółach. Samą sprawą znam, ta kwestia jest mi znana, przejęcia odpowiedzialnością za kwestię portu lotniczego w Rzeszowie i jego zabezpieczenia. To jest kwestia, która była omawiana na poziomie sojuszniczym
- powiedział prezydent Duda, zapytany o tę sprawę podczas konferencji prasowej w Estonii.
- To nie jest wycofanie wojsk - dodał.
MON: Amerykanów zastępują Niemcy i Norwegowie
Do sprawy w komunikacie przesłanym PAP odniósł się resort obrony narodowej. Jak przekazano, "wojska amerykańskie nie wycofują się z Polski – odbywa się zaplanowana wcześniej relokacja pododdziałów".
"Proces przejęcia większej odpowiedzialności za wsparcie Ukrainy przez NATO odbywa się na mocy decyzji szczytu NATO w Waszyngtonie (9–11 lipca 2024 r.), gdzie postanowiono, że zostanie uruchomiona nowa sojusznicza inicjatywa NSATU (NATO Security Assistance and Training for Ukraine)" - wskazano. Obecnie to inicjatywa NSATU odpowiada za koordynację dostaw uzbrojenia, amunicji i sprzętu wojskowego do Sił Zbrojnych Ukrainy, a także za szkolenie ukraińskich żołnierzy.
Jak podkreśla MON, jednym z elementów uzgodnień na szczycie w Waszyngtonie "jest trwająca obecnie rotacja amerykańskich oddziałów do innych lokalizacji w Polsce".
"Przeniesienie amerykańskiego personelu wojskowego i sprzętu odbywa się planowo. Ich dotychczasowe zadania w Jasionce przejmowane są przez kolejnych sojuszników. Hub logistyczny od stycznia br. zabezpieczany jest przez norweskie systemy NASAMS i niemieckie baterie Patriot"
- zaznacza MON.
Resort zapewnił ponadto, że "wszystkie operacje w hubie przebiegają bez zakłóceń, a sprzęt jest sprawnie przekierowywany zgodnie z obowiązującymi procedurami". Jak dodano, zgodnie z m.in. z zapowiedziami amerykańskiego sekretarza obrony Pete'a Hegestha, który w styczniu odwiedził Polskę, liczba żołnierzy USA stacjonujących w różnych lokalizacjach w Polsce utrzymuje się na niezmiennym poziomie ok 10 tys.
Głos w sprawie relokacji Amerykanów zabrał także na portalu X wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.
Wojska USA zostają w Polsce! Zgodnie z decyzją podjętą na szczycie NATO w Waszyngtonie zmienia się charakter misji w Jasionce. Dotychczasowe zadania wojsk USA w Jasionce przejmowane są przez kolejnych sojuszników. Wojska USA pozostają w Polsce, ale w innych lokalizacjach. Teraz…
— Władysław Kosiniak-Kamysz (@KosiniakKamysz) April 8, 2025