Dowództwo armii USA w Europie i Afryce ogłasza planowane przemieszczenie amerykańskiego sprzętu wojskowego i personelu z Jasionki w Polsce do innych miejsc w kraju. Ta zmiana jest częścią szerszej strategii optymalizacji operacji wojskowych USA, poprawy poziomu wsparcia dla sojuszników i partnerów, a także zwiększenia efektywności – podało na swojej oficjalnej stronie Dowództwo USAREUR-AF.
Przemieszczenie, nie wycofanie
Na szczycie NATO w Waszyngtonie w ub.r. postanowiono, że zostanie uruchomiona nowa sojusznicza inicjatywa NSATU (ang. NATO Security Assistance and Training for Ukraine), która będzie odpowiadała za koordynację dostaw uzbrojenia, amunicji i sprzętu wojskowego do Sił Zbrojnych Ukrainy, a także za szkolenie ukraińskich żołnierzy. Dotychczasowe zadania wojsk USA w Jasionce przejmowane są przez kolejnych sojuszników. Strona amerykańska wyraźnie podkreśliła, że żołnierze US Army wraz ze sprzętem i uzbrojeniem zostaną przeniesieni do innych baz w Polsce, w których stacjonują Amerykanie. – To nie jest wycofanie wojsk – potwierdził prezydent RP Andrzej Duda.
Informujemy, że nowa dyslokacja wybranych jednostek Wojsk Lądowych USA, stacjonujących w Polsce jest wynikiem planów przyjętych po szczycie @NATO w Waszyngtonie w 2024 r.
— Sztab Generalny WP (@SztabGenWP) April 8, 2025
Infrastrukturę Rzeszów – Jasionka rozwinięto na potrzeby wsparcia sojuszniczego Ukrainy w ramach misji NSATU… pic.twitter.com/T6O5ylXqQC
Opuszczenie przez wojska amerykańskie lotniska w Jasionce to ruch planowany, zapowiedziany i przede wszystkim skonsultowany z polskimi władzami. Uspokajają one opinię publiczną i mają ku temu mocne podstawy – mówimy bowiem o decyzji podjętej jeszcze przez poprzednią amerykańską administrację, w tym wypadku Joego Bidena na szczycie NATO w zeszłym roku w Waszyngtonie – podkreśla w rozmowie z portalem Niezależna.pl Tomasz Winiarski, amerykanista.
Realizacja tych działań to element szerszej strategii reorganizacji wsparcia Stanów Zjednoczonych dla Ukrainy i równocześnie krok w stronę większej samodzielności sojuszników NATO w Europie, o co obecnie zabiega Biały Dom.
– dodaje ekspert.
Jak podkreślił gen. Christopher Donahue, dowódca wojsk amerykańskich w Europie i Afryce, relokacja oddziałów spod Rzeszowa to również sposób na oszczędność dla amerykańskiego podatnika i naturalna konsekwencja trzech lat intensywnej obecności wojsk USA w tym miejscu.
– uzupełnia.
W tym samym czasie Polska przejmuje większą odpowiedzialność: nasze wojska przenoszą się do Lublina, gdzie powstaje nowy hub pomocowy dla Ukrainy. Zaplanowany na czerwiec remont pasa startowego w Jasionce, zużytego przez ciężki sprzęt wojskowy, dodatkowo uzasadnia tę decyzję armii USA – wskazuje Winiarski.
Nie mamy do czynienia z osłabieniem obecności USA w Polsce – wręcz przeciwnie. Amerykanie koncentrują swoje siły w bardziej stałych lokalizacjach w naszym kraju, jak Żagań, do którego wedle doniesień prasowych mają udać się żołnierze USA z Jasionki.
– mówi amerykanista.
Tym samym odpowiedzialność za operacje na lotnisku pod Rzeszowem przejmą inne siły sojusznicze – norweskie, niemieckie, brytyjskie oraz polskie – które wspólnie będą wzmacniać system obrony przed potencjalną agresją ze strony Rosji.
– kończy Tomasz Winiarski.