Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Amerykanie nie myślą o wyjściu z Polski. Chcą wzmacniać obecność w kluczowych bazach

Opuszczenie przez wojska USA lotniska w Jasionce to ruch planowany, zapowiedziany i przede wszystkim skonsultowany z władzami Polski. Nie mamy do czynienia z osłabieniem amerykańskiej obecności w naszym kraju. Wręcz przeciwnie. Amerykanie koncentrują swoje siły w bardziej stałych lokalizacjach w Polsce, jak Żagań, do którego prawdopodobnie udadzą się żołnierze z Jasionki – wskazuje w rozmowie z portalem Niezależna.pl Tomasz Winiarski, amerykanista.

Dowództwo armii USA w Europie i Afryce ogłasza planowane przemieszczenie amerykańskiego sprzętu wojskowego i personelu z Jasionki w Polsce do innych miejsc w kraju. Ta zmiana jest częścią szerszej strategii optymalizacji operacji wojskowych USA, poprawy poziomu wsparcia dla sojuszników i partnerów, a także zwiększenia efektywności – podało na swojej oficjalnej stronie Dowództwo USAREUR-AF. 

Reklama

Przemieszczenie, nie wycofanie

Na szczycie NATO w Waszyngtonie w ub.r. postanowiono, że zostanie uruchomiona nowa sojusznicza inicjatywa NSATU (ang. NATO Security Assistance and Training for Ukraine), która będzie odpowiadała za koordynację dostaw uzbrojenia, amunicji i sprzętu wojskowego do Sił Zbrojnych Ukrainy, a także za szkolenie ukraińskich żołnierzy. Dotychczasowe zadania wojsk USA w Jasionce przejmowane są przez kolejnych sojuszników. Strona amerykańska wyraźnie podkreśliła, że żołnierze US Army wraz ze sprzętem i uzbrojeniem zostaną przeniesieni do innych baz w Polsce, w których stacjonują Amerykanie. – To nie jest wycofanie wojsk – potwierdził prezydent RP Andrzej Duda.

Opuszczenie przez wojska amerykańskie lotniska w Jasionce to ruch planowany, zapowiedziany i przede wszystkim skonsultowany z polskimi władzami. Uspokajają one opinię publiczną i mają ku temu mocne podstawy – mówimy bowiem o decyzji podjętej jeszcze przez poprzednią amerykańską administrację, w tym wypadku Joego Bidena na szczycie NATO w zeszłym roku w Waszyngtonie – podkreśla w rozmowie z portalem Niezależna.pl Tomasz Winiarski, amerykanista. 

Realizacja tych działań to element szerszej strategii reorganizacji wsparcia Stanów Zjednoczonych dla Ukrainy i równocześnie krok w stronę większej samodzielności sojuszników NATO w Europie, o co obecnie zabiega Biały Dom.

– dodaje ekspert.

Jak podkreślił gen. Christopher Donahue, dowódca wojsk amerykańskich w Europie i Afryce, relokacja oddziałów spod Rzeszowa to również sposób na oszczędność dla amerykańskiego podatnika i naturalna konsekwencja trzech lat intensywnej obecności wojsk USA w tym miejscu.

– uzupełnia.

W tym samym czasie Polska przejmuje większą odpowiedzialność: nasze wojska przenoszą się do Lublina, gdzie powstaje nowy hub pomocowy dla Ukrainy. Zaplanowany na czerwiec remont pasa startowego w Jasionce, zużytego przez ciężki sprzęt wojskowy, dodatkowo uzasadnia tę decyzję armii USA – wskazuje Winiarski. 

Nie mamy do czynienia z osłabieniem obecności USA w Polsce – wręcz przeciwnie. Amerykanie koncentrują swoje siły w bardziej stałych lokalizacjach w naszym kraju, jak Żagań, do którego wedle doniesień prasowych mają udać się żołnierze USA z Jasionki.

– mówi amerykanista.

Tym samym odpowiedzialność za operacje na lotnisku pod Rzeszowem przejmą inne siły sojusznicze – norweskie, niemieckie, brytyjskie oraz polskie – które wspólnie będą wzmacniać system obrony przed potencjalną agresją ze strony Rosji.

– kończy Tomasz Winiarski.

Źródło: niezalezna.pl
Reklama