Film Sylwestera Latkowskiego o aferze pedofilskiej „Nic się nie stało” to istne trzęsienie ziemi w środowisku aktorsko-celebryckim. Ponownie rozgorzała też dyskusja o kulisach działalności Zatoki sztuki. Uderzający jest na przykład sposób promocji tego miejsca. W dokumencie Latkowskiego pokazano m.in. fragment filmu reklamowego, w którym po mocno zakrapianej imprezie mężczyzna spędza upojną noc z nieznajomymi. Sceny ze spotu promocyjnego klubu i hotelu przypominają jednak znacznie bardziej film erotyczny dla dorosłych.
W środę wieczorem TVP wyemitowała film Sylwestra Latkowskiego „Nic się nie stało”, w którym opisano kulisy działania Krystiana W., ps. Krystek określanego przez media „łowcą nastolatek”. Latkowski przywołał zeznania nastolatek, które opisywały gwałty i molestowanie.
Śledztwo w sprawie "Krystka" ruszyło 2015 roku, gdy 14-letnia Anaid z Gdańska rzuciła się pod pociąg po tym, jak wyznała swojej koleżance, że została zgwałcona. W wyniku śledztwa okazało się, że "Krystek" wielokrotnie zaczepiał nieletnie dziewczyny, a niektóre wielokrotnie gwałcił. Wyszło też na jaw, że "Krystek" działał bezkarnie przez wiele lat na terenie Trójmiasta, Pucka, Wejherowa i Władysławowa. Latkowski opisał kulisy działania mężczyzny, dramat dziewcząt oraz młodych kobiet.
W filmie Latkowskiego pokazano fragment filmu reklamowego Zatoki Sztuki i Dream Club. Portal niezalezna.pl dotarł do całości nagrania. Trzeba przyznać, że niektóre kadry z promocją mają raczej niewiele wspólnego.
W reklamowym spocie widzimy mężczyznę, który spędza upojny weekend w Zatoce Sztuki. Film kończy wykorzystane w dokumencie Latkowskiego ujęcie, w którym pojawia się relaksująca kąpiel w wannie, alkohol i... dwie nagie kobiety w łóżku.