Bez wątpienia jest jedną z najbardziej rozpoznawanych twarzy Nowoczesnej, jednak wiele wskazuje na to, że nawet jej partyjni koledzy i koleżanki mają już dość szefowej klubu. Z nieoficjalnych informacji wynika, że jeszcze w tym tygodniu pod głosowanie może zostać poddany wniosek o odwołanie z tej funkcji Kamili Gasiuk-Pihowicz.
Jak wynika z informacji portalu fakt.pl, politycy Nowoczesnej w ciągu najbliższych dni mają głosować nad wnioskiem o ewentualne odwołanie Kamili Gasiuk-Pihowicz z funkcji szefowej klubu.
Kto miałby ją zastąpić na tak eksponowanym stanowisku? Jak się okazuje, kandydat może być tylko jeden – to Ryszard Petru.
Czym Gasiuk-Pihowicz podpadła politykom Nowoczesnej? Wśród najczęściej wymienianych zarzutów pojawia się m.in. „gwiazdorzenie” i „brak prezdyspozycji” do kierowania klubem.
- W klubie jest bajzel. Kamila nad niczym nie panuje. Przykład to głosowanie o zaostrzeniu prawa do aborcji w komisji, na które nasi posłowie nie przyszli. Kobiety były na nas wściekłe. Za Ryśka byłoby to nie do pomyślenia – mówi cytowany przez fakt.pl poseł Nowoczesnej.