Turyści utknęli w śniegu na szlakach w Tatrach. Nie mogło obyć się bez pomocy ratowników. TOPR intwerniował kilka razy w ciągu dnia.
Pierwsza zadzwoniła kobieta. Zeszła ze szlaku w rejonie Granatów. Miała problem, żeby wejść na ścieżkę, bo była pokryta warstwą śniegu. Do tej pory podobny problem miały cztery osoby. Po tym, gdy się dowiedziała, gdzie powinna iść, zdecydowała się schodzić sama. Chwilę później śmigłowiec pomagał turystce, która miała duże kłopoty zdrowotne w rejonie Świstowej Czuby. Została przetransportowana do szpitala.
Kolejna akcja toprowców dotyczyła turysty, który zagubił się na Orlej Perci w rejonie Małego Koziego Wierchu. Nie mógł się z niego wydostać samodzielnie.
TOPR apeluje i przypomina, że w związku z tym, że szlaki wysokogórskie pokryte są śniegiem dlatego trzeba się po nich poruszać się w rakach. Oczywiście także należy znać ich przebieg.
Źródło: rmf24.pl
#Tatry #TOPR
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
ES