Anna Pamuła, dziennikarka związana z "Gazetą Wyborczą", swoimi dzisiejszymi słowami w TVN24 wywołała istną burzę. Śmiać się czy płakać? To pytanie zadawał sobie niejeden Polak, który wysłuchał i obejrzał dziś wypowiedź Pamuły.
Dziennikarka - zaproszona do programu "Drugie śniadanie mistrzów" w TVN24 - stwierdziła:
Ja, tak analizując, myślę sobie w ten sposób. Że ile Polska miała przyjąć tych uchodźców? 7 tysięcy. No to załóżmy, że przyjmujemy te 7 tysięcy i wśród nich jest jeden zamachowiec. I wysadza w powietrze, ginie 10 Polaków. Ale uratowaliśmy życie tych 6999 osób, które uciekały przed wojną.
Ten karkołomny wywód myślowy nie spodobał się jednak polskim internautom. Nic w tym dziwnego -
chyba nikt nie chciałby się znaleźć w gronie "10 Polaków", ginących w zamachu bombowym w imię humanitaryzmu.
Jeden z użytkowników Twittera zaproponował, by redaktor Pamuła złożyła następujące oświadczenie:
Inny podsunął zaś Polakom sondę:
Redaktor naczelny "Super Expressu" Sławomir Jastrzębowski zwrócił z kolei uwagę na osobliwą mimikę postępowej dziennikarki:
A publicysta "Gazety Polskiej Codziennie" Krzysztof Karnkowski opublikował zagadkę matematyczną:
Źródło: niezalezna.pl
#Anna Pamuła
wg