Żal pana prezydenta. Nie rozumiem, co mi zarzuca, co sugeruje. Każdego można oskarżyć bez dowodów. Ale nic na to nie poradzę – tak Kornel Morawiecki odniósł się do zarzutów Lecha Wałęsy pod swoim adresem. Były prezydent oskarżał Morawieckiego o pomoc Kiszczakowi i publikowanie jego jego "paszkwili.
"Kornelu Morawiecki uspokój się, bo usłyszysz prawdę o Sobie, a ona nie jest ciekawa" – napisał wczoraj na portalu społecznościowym Lech Wałęsa
Skandaliczne słowa Wałęsa o Morawieckim: W moich oczach pan jest z zdrajcą
Żal pana prezydenta. Nie rozumiem, co mi zarzuca, co sugeruje. Każdego można oskarżyć bez dowodów. Ale nic na to nie poradzę
– powiedział twórca Solidarności Walczącej portalowi wirtualnemedia.pl i stwierdził, że chętnie usłyszy "prawdę", o której pisze Wałęsa, zarówno o sobie i o innych osobach, bo "każdy chce usłyszeć prawdę, nawet najgorszą".
Morawiecki podkreślił, że nie wyklucza, że Wałęsa ma jakieś informację na temat różnych osób, ponieważ był prezydentem, ale prosi o dowody.
Poseł powiedział, że wciąż ma nadzieję, że Wałęsa stanie w prawdzie i opowie o "swoim smutnym okresie".
Wszyscy tego chcemy. Nie wolno iść w zaparte. Proszę, by ujawnił prawdę
– zaapelował Morawiecki.
Źródło: niezalezna.pl,dorzeczy.pl
#Walęsa
#Morawiecki
JW