- powiedział Kijowski.Była to decyzja nie moja, tylko osób, które odpowiadały wtedy za takie decyzje finansowe. To się odbywało przez Komitet Społeczny zorganizowany dla zarządzania pieniędzmi zbieranymi na różne sposoby i decyzje były podejmowane w korespondencji z zarządem KOD
- wyjaśnił lider KOD. Jak mówił, nie otrzymywał wynagrodzenia za pracę w KOD-dzie.Sprawa jest niewątpliwie niezręczna, ale od początku było to tak uzgodnione z organizacją. Nie dało się tego zrobić inaczej. Ja musiałem realizować te usługi
- stwierdził Kijowski.Faktury się zaczęły w marcu, a KOD powstał w listopadzie. Przez ten czas to wszystko robiłem. Cała moja działalność zawodowa się przeniosła do KOD de facto. Nie chciałem brać pieniędzy za to, że jestem liderem. Natomiast jeżeli realizowałem usługi, do których realizowania byłem przyzwyczajony, w trybie, w jakim wykonywałem je do tej pory, to uznałem wtedy, być może naiwnie, że jest to uczciwsza droga, niż kombinowanie na lewo, szukanie lewych pieniędzy, podstawianie słupów. Uznałem, że to będzie najprostsza droga. Ale jak widać wymaga teraz tłumaczenia się
podał portal.Przywódca antyrządowego ruchu przyznał dziś, że wykorzystywał fundusze (KOD) na finansowanie swojej firmy komputerowej, dając tym partii rządzącej powód do łatwego ataku -