Tak naprawdę nie ma logicznego wytłumaczenia zachowania posłów opozycji. Najpierw próbowali zerwać obrady sejmu pod byle pretekstem. Zablokowali mównicę i stanowisko marszałka. Mimo to większość parlamentarna uchwaliła budżet państwa na 2017 i ustawę dezubekizacyjną, przenosząc się do Sali Kolumnowej. Wtedy protestujący oświadczyli, że pozostają w gmachu sejmu i zaczęli domagać się ponownego zwołania posiedzenia, by procedować o budżecie.
Czytaj więcej: W co gra PO i .Nowoczesna? Najpierw blokowali obrady, teraz chcą... debaty w sejmie
Posłowie PO i .N stwierdzili, że na znak protestu pozostają do wtorku na sali plenarnej.
Dziś wieczorem na Twitterze pojawiła się informacja o tym, że Straż Marszałkowska dostarczyła posłom na sali plenarnej zarządzenie wydane jeszcze przez Bronisława Komorowskiego, gdy był on marszałkiem sejmu.
Zarządzenie nr 9 Marszałka Sejmu z dnia 9 stycznia 2008 artykuł 11 punkt 4 stwierdza:
Posłowie PO mieli tymczasem wytłumaczenie na fakt, iż nie chcą opuścić budynku sejmu.Poza posiedzeniem Sejmu sala posiedzeń Sejmu pozostaje zamknięta. Wstęp na salę posiedzeń Sejmu przysługuje pracownikom Kancelarii Sejmu w celu wykonywania obowiązków służbowych. W obecności uprawnionego pracownika Kancelarii Sejmu wstęp na salę posiedzeń Sejmu przysługuje także osobom, o którym mowa w art. 43 pkt. 4, jeżeli jest to niezbędne do realizacji powierzonych im zadań.
A co na to internauci?