Rozmawialiśmy z gen. Hodgesem oraz jego żołnierzami, którzy tworzą zespól przygotowujący rozmieszczenie sił USA w Polsce o ciężkiej brygadzie oraz batalionowej grupie bojowej, która będzie rozlokowana w północno-wschodniej części Polski. Omówiliśmy wszystkie kwestie, związane z pomocą techniczną oraz wsparciem organizacyjnym. Związane jest to także z tym, że pani premier RP Beata Szydło powierzyła mi funkcję koordynacji wszystkich działań ministerstw i organów administracji rządowej w związku z rozmieszczeniem na terytorium Polski armii sojuszniczych – mówił minister Antoni Macierewicz.
Podczas spotkania z amerykańskim generałem zostały omówione też kwestie praktyczne, dotyczące poruszania się wojsk amerykańskich na terenie Polski oraz ich podporządkowania. Rozmawialiśmy również o zadaniach dowództwa dywizyjnego ulokowanego w Polsce, które będzie integrowało działanie batalionowych grup bojowych – podkreślił szef MON.
Generał Hodges powiedział, że rok 2017 będzie czasem realizacji decyzji, podjętych na szczycie NATO w Warszawie w lipcu 2016 r. Podkreślił, że wówczas Sojusz zdecydował o przejściu od tzw. środków zapewnienia, czyli działań dla zabezpieczenia wschodniej flanki, realizowanych na podstawie decyzji podjętych po wybuchu konfliktu rosyjsko-ukraińskiego na poprzednim szczycie w Newport w Walii we wrześniu 2014 r., do odstraszania przez rozmieszczenie oddziałów wojskowych w naszym regionie – podaje MON.Oczekuję tego testu, bo bardzo wiele się nauczymy. Będziemy wiedzieli, jak szybko jesteśmy w stanie się przemieścić. Będzie to również demonstracja, jak bardzo Stany Zjednoczone i NATO są zdeterminowane do odstraszania – powiedział generał.