Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Nie jest winny „zamachu” krzesłem na Komorowskiego. Ale i tak trafi za kratki

Sąd uniewinnił dziś mężczyznę, który miał „zamachnąć się” krzesłem na ówczesnego prezydenta Bronisława Komorowskiego podczas wiecu wyborczego w Krakowie w ubiegłym roku. Marek Majcher tra

YouTube/printscreen
YouTube/printscreen
Sąd uniewinnił dziś mężczyznę, który miał „zamachnąć się” krzesłem na ówczesnego prezydenta Bronisława Komorowskiego podczas wiecu wyborczego w Krakowie w ubiegłym roku. Marek Majcher trafi jednak za kratki - za posługiwanie się fałszywym dokumentem oraz podawanie nieprawdziwej tożsamości. 

Przypomnijmy, 8 marca 2015 roku działacz młodzieżówki partii KORWIN przyszedł z krzesłem na wiec kandydata PO na prezydenta Bronisława Komorowskiego w Krakowie. Trzymał je w górze w trakcie wystąpienia prezydenta. Podczas zatrzymania przez policję zarówno on, jak i towarzyszący mu ludzie zapewniali, że nikomu nie chcieli zrobić krzywdy, a ich wystąpienie miało charakter politycznego happeningu.

Czytaj też: Człowiek z krzesłem zmienił zeznania na policji? Nowe szczegóły ws. akcji w Krakowie

Do akcji z krzesłem w roli głównej doszło po tym, jak Komorowski podczas wizyty w japońskim parlamencie stanął w butach na fotel przewodniczącego i wznosił okrzyki do towarzyszącego mu szefa BBN Stanisława Kozieja. Zdarzenie to było jednym z punktów zwrotnych w kampanii przed wyborami prezydenckimi. 

Więcej w tekście: OBCIACH ROKU: Komorowski... wchodzi w butach na fotel w japońskim parlamencie

Marek Majcher stanął przed sądem za rzekomą czynną napaść na Bronisława Komorowskiego. Sąd uznał jednak, że do tego nie doszło. Ani nagrania, ani zeznania świadków nie potwierdziły, że oskarżony zamierzał rzucić krzesłem w ówczesnego prezydenta. Mężczyzna będzie jednak musiał zapłacić grzywnę w wysokości 200 stawek dziennych (czyli 4 000 złotych) za znieważenie Komorowskiego.  

Sąd zaznaczył, że Majcher w chwili popełnienia zarzucanych mu czynów miał ograniczoną poczytalność.

Mężczyzna został natomiast skazany na trzy miesiące pozbawienia wolności i grzywnę w wysokości 860 złotych za to, że wprowadził policjantów w błąd podając fałszywą tożsamość. Sąd zaznaczał, że na karę wpłynęło ograniczenie poczytalności oskarżonego oraz że jest to okoliczność łagodząca. Mężczyzna był wcześniej karany (za wprowadzenia do obrotu fałszywych pieniędzy, usiłowanie wyłudzenia odszkodowania, napaść na funkcjonariuszy i oszustwa), nie usłyszał więc wyroku w zawieszeniu.

Prokuratura domagała się kary pięciu miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Obrona oskarżonego chciała uniewinnienia. 

 



Źródło: tvn24.pl,niezalezna.pl

#Kraków #krzesło #Bronisław Komorowski #sąd

pb