Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS!
Zamów już TERAZ!
Fotomag/Gazeta Polska
Prof. Kamil Zaradkiewicz podał na Twitterze, że „podobno stronnicy Prezesa TK rozważają próbę "przeciągnięcia" jednego z sędziów na swoją stronę za obietnicę wyboru jako kandydata”. Były dyrektor zespołu orzecznictwa i studiów Trybunału Konstytucyjnego określił ten rzekomo planowany zabieg jako „zabawny”.
Andrzej Rzepliński za 33 dni przestanie pełnić funkcję prezesa Trybunału Konstytucyjnego. Jego kadencja kończy się 19 grudnia 2016 roku. Nie od dziś wiadomo, że Rzepliński usiłował rozgrywać wybór swojego następcy. Już w sierpniu kombinował przy regulaminie TK.
W międzyczasie wyszła na jaw korespondencja niektórych z sędziów TK wybranych przez Platformę Obywatelską. Raz pisali o „kontrowersyjnych ustawach”, kolejnym razem o tym, że „może Andrzej powinien porozmawiać z Kopacz”. Widać było, że prezes Andrzej Rzepliński, wiceprezes Stanisław Biernat i sędzia Piotr Tuleja doskonale zdawali sobie sprawę z konsekwencji działań podejmowanych przez rząd PO-PSL, jeszcze przed propozycją poprawki do projektu uchwały o TK.
W październiku prezes Trybunału Konstytucyjnego po raz kolejny swoim zachowaniem zaogniał konflikt wokół TK. Podczas Zgromadzenia Ogólnego sędziów, nie dopuścił do obrad części sędziów.
Informowaliśmy na niezalezna.pl, jak będzie wyglądał wybór owego prezesa TK, gdy w życie wejdzie nowa ustawa o Trybunale.
Zgromadzenie Ogólne odbyłoby się w dniu końca kadencji Andrzeja Rzeplińskiego, nazwiska i imiona kandydatów umieszczanie były w kolejności alfabetycznej, każdy z sędziów uprawniony do oddania głosu tylko na jednego kandydata – to niektóre z zasad.
Teraz wychodzi na to, że w samym Trybunale Konstytucyjnym ekipa prezesa TK usiłuje przekabacić kogoś z sędziów na swoją stronę.
Źródło: niezalezna.pl
Andrzej Rzepliński za 33 dni przestanie pełnić funkcję prezesa Trybunału Konstytucyjnego. Jego kadencja kończy się 19 grudnia 2016 roku. Nie od dziś wiadomo, że Rzepliński usiłował rozgrywać wybór swojego następcy. Już w sierpniu kombinował przy regulaminie TK.
W międzyczasie wyszła na jaw korespondencja niektórych z sędziów TK wybranych przez Platformę Obywatelską. Raz pisali o „kontrowersyjnych ustawach”, kolejnym razem o tym, że „może Andrzej powinien porozmawiać z Kopacz”. Widać było, że prezes Andrzej Rzepliński, wiceprezes Stanisław Biernat i sędzia Piotr Tuleja doskonale zdawali sobie sprawę z konsekwencji działań podejmowanych przez rząd PO-PSL, jeszcze przed propozycją poprawki do projektu uchwały o TK.
W październiku prezes Trybunału Konstytucyjnego po raz kolejny swoim zachowaniem zaogniał konflikt wokół TK. Podczas Zgromadzenia Ogólnego sędziów, nie dopuścił do obrad części sędziów.
Informowaliśmy na niezalezna.pl, jak będzie wyglądał wybór owego prezesa TK, gdy w życie wejdzie nowa ustawa o Trybunale.
Zgromadzenie Ogólne odbyłoby się w dniu końca kadencji Andrzeja Rzeplińskiego, nazwiska i imiona kandydatów umieszczanie były w kolejności alfabetycznej, każdy z sędziów uprawniony do oddania głosu tylko na jednego kandydata – to niektóre z zasad.
Teraz wychodzi na to, że w samym Trybunale Konstytucyjnym ekipa prezesa TK usiłuje przekabacić kogoś z sędziów na swoją stronę.
Źródło: niezalezna.pl
Zobacz więcej
Niezależna TOP
