Niecodzienna interwencja policjantów z Czeladzi (Śląskie). W piątek musieli wejść na dach jednego z budynków, aby ściągnąć 15-letniego chłopca.
"Wszedł tam, bo… bał się sprawdzianu w szkole" - podało Radio Zet.
"Gdy już był na budynku, zaczęło padać. Dach zrobił się śliski, a chłopak zmarzł. Na miejsce wezwano policjantów, którzy wzięli drabinę i weszli na dach po nastolatka" - dodaje rozgłośnia.
Nie podano z jakiego przedmiotu miał być sprawdzian.