Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Akademia w szoku. Bob Dylan zaskoczył wszystkich, a nagrodę Nobla... zignorował

Szwedzka Akademia jest niezwykle zaskoczona takim obrotem spraw. Od chwili przyznania Bobowi Dylanowi Literackiej Nagrody Nobla z artystą nie udało się skontaktować.

Jean-Luc Ourlin / creativecommons.org/licenses/by-sa/2.0/deed.en
Jean-Luc Ourlin / creativecommons.org/licenses/by-sa/2.0/deed.en
Szwedzka Akademia jest niezwykle zaskoczona takim obrotem spraw. Od chwili przyznania Bobowi Dylanowi Literackiej Nagrody Nobla z artystą nie udało się skontaktować. Muzyk unika mediów, a jedyna oficjalna wzmianka o Noblu pojawiła się na jego profilach w mediach społecznościowych.

Z historii Nagród Nobla wynika, że taka sytuacja jest dla Akademii Szwedzkiej zupełną nowością. Co prawda w 1964 roku przyjęcia Nobla odmówił Francuz Jean-Paul Sartre, jednak oficjalnie jest on zaliczany do grona noblistów. Przypadek Dylana jest zupełnie inny. Wszystko wskazuje na to, że po ogłoszeniu werdyktu ws. Literackiej Nagrody Nobla świadomie unika on mediów.

- To bardzo nietypowe – mówi Per Waestberg z Akademii Szwedzkiej.

Okazuje się, że Bobowi Dylanowi nadal nie przekazano oficjalnie informacji o wyróżnieniu, ponieważ cały czas nie ma z nim kontaktu. Rzeczniczka Akademii Szwedzkiej ujawnia jedynie, że od chwili ogłoszenia werdyktu udało się skontaktować jedynie z agentem artysty.

Tradycja Nagród Nobla nakazuje, aby wyróżniona osoba zdecydowała, czy przyjmuje Nobla i poinformowała, czy weźmie udział w oficjalnej ceremonii wręczenia. W tym roku ceremonia zaplanowana została na 10 grudnia.

Co ciekawe wzmianki o Literackiej Nagrodzie Nobla nie ma na oficjalnej stronie Boba Dylana. Jedynie na profilach na Twitterze i Facebooku pojawia się krótka informacja na ten temat. Administrator twitterowego profilu Dylana udostępnił również gratulacje złożone przez prezydenta Baracka Obamę. Co ciekawe Dylan już po ogłoszeniu werdyktu Akademii Szwedzkiej grał koncert w Las Vegas, jednak przez cały występ ani słowem nie wspomniał o Noblu.



 
Sylwetkę Boba Dylana na łamach „Gazety Polskiej Codziennie” przybliżył Robert Tekieli, który zwraca uwagę, że Dylan to artysta, który koncentruje się na tworzeniu i nie znosi polityki.
 

Komitet Noblowski w kwestiach literackich od kilku dekad dokonuje skutecznej autodestrukcji prestiżu tej nagrody. W tym roku jednak na szczęście dokonano dobrego wyboru. Bob Dylan jest świetnym poetą. I w dodatku nie znosi polityki.
Powtórzę: Bob Dylan jest prawdziwym poetą. Lou Reed ujął to w następujący sposób: „Niecierpliwie czekam na każdą jego płytę, bo nawet na najsłabszej z nich są zdania, bez których świat byłby głupszy”.
Dylan kojarzony jest często z lewicową rewolucją lat 60., odżegnuje się jednak od jej haseł: „Wolałem, żeby ludzie uważali mnie za pijaka, zboczeńca, syjonistę, buddystę, katolika lub mormona niż za »Arcybiskupa Anarchii«”. Mimo to jest na sztandarach różnego rodzaju anarchistów i lewaków. Jednak ludzie z reguły nie rozumieją poezji. Również „Mury” Jacka Kaczmarskiego były hymnem dla tłumów, mimo że ich tekst mówił o samotności poety oraz o rewolucji, która zawsze zdradza swoje dzieci. Dylan zaś deklaruje wprost: „Nie uznaję podziałów na białych i czarnych, prawicę i lewicę. Jest tylko dół, a dół jest bardzo nisko. Chcę iść do góry, nie przejmując się czymś tak trywialnym jak polityka”.
Kiedy jednak słucham Dylana, słyszę artystę. Jego całkowicie niepowtarzalny sposób frazowania przekonuje mnie: to jest wielki artysta. Sam pięknie powiedział o sztuce: „Wszystkich wielkich wykonawców, których widziałem, których chciałem naśladować, łączyło jedno... spojrzenie. Coś w ich spojrzeniu mówiło: »Wiem coś, czego ty nie wiesz«. Ja też chciałem taki być”. Mam głębokie przekonanie, że to się Dylanowi udało. - przywołuje na łamach „Gazety Polskiej Codziennie” sylwetkę Boba Dylana Robert Tekieli.

 



Źródło: niezalezna.pl,bobdylan.com,Twitter,facebook,bbc.co.uk

#kultura #muzyka #Nobel #Literacka Nagroda Nobla #Bob Dylan

rz