Żądanie oddania wraku prezydenckiego samolotu TU-154M to instrument, jaki możemy wykorzystać, aby naciskać na społeczność międzynarodową w sprawie Smoleńska – powiedział portalowi niezalezna.pl dr Jerzy Targalski komentując raport, jaki wydała międzynarodowa komisja prokuratorów ds. badania katastrofy malezyjskiego Boeinga.
Grupa śledcza stwierdziła w dokumencie, że pocisk BUK, który trafił w samolot, został przewieziony z Rosji i wystrzelony z terytorium zajętego i kontrolowanego przez prokremlowskich rebeliantów. Holenderski prokurator Fred Westerbeke oświadczył, że wyrzutnia rakiet BUK, z której zestrzelono samolot MH17, wróciła na teren Rosji. Przemieszczała się na trasie Snieżnoe - Krasnyj Lucz - Debalcewo.
Czytaj też: Tak zabija Rosja. Międzynarodowy zespół prokuratorów nie ma wątpliwości
To właśnie wrak zestrzelonego samolotu był kluczowym elementem międzynarodowego śledztwa.
Żądanie zwrotu polskiego wraku należy potraktować jako instrument kompromitowania rosyjskiej komisji MAK na arenie międzynarodowej i ujawnianie jej kłamstw
- powiedział dr Targalski.
Skomentował też
propozycję spotkania Tatiany Anodiny, szefowej MAK z polską komisją badającą katastrofę smoleńską.
Delegacja komisji polskiej nie powinna w żadnym wypadku spotykać się z Anodiną, a tym bardziej w Moskwie. Będzie to uwierzytelnianie i legitymizowanie Anodiny i pokazywanie światu, że traktujemy jej kłamstwa jako rzecz poważną, z którą można dyskutować. Z kłamstwami się nie dyskutuje, kłamstwa się obnaża
- stwierdził Jerzy Targalski.
Tatiana Anodina, szefowa MAK, chce spotkać się z nową podkomisją smoleńską. Co więcej, Rosja zwróciła się do Polski z prośbą o przekazanie materiałów dowodowych, które są w posiadaniu komisji.
Uważam, że Rosja najpierw powinna oddać wrak, dopiero wtedy możemy spotkać się z Anodiną. Szefowa MAK może przyjechać do Warszawy albo możemy spotkać się na terenie neutralnym. Ale warunkiem jest oddanie wraku
- dodał dr Targalski.
Źródło: niezalezna.pl
#Komisja Smoleńska
#Anodina
#Jerzy Targalski
Marek Nowicki