Jedna z osób przebywająca na Powązkach w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, napisała na pomniku Bieruta czerwoną farbą słowo KAT i namalowała czerwoną gwiazdę. Ktoś złożył w tej sprawie donos na policję.
- tłumaczyła Beata Sławińska, szefowa Fundacji „Łączka”.Mundurowi zgarnęli tę osobę razem z kolegą. Są teraz razem w komisariacie na ulicy Rydygiera
Reklama
W tej sprawie interweniował minister Ziobro. Dzień po zatrzymaniu minister sprawiedliwości i prokurator generalny zażądał od prokuratora regionalnego doprowadzenia do natychmiastowego zwolnienia zatrzymanych.
- podało Ministerstwo Sprawiedliwości.W ocenie Prokuratora Generalnego zatrzymanie przez policję tych osób na 48 godzin jest niezasadne
Prokuratorzy z Prokuratury Okręgowej udali się na komisariat i wypuścili na wolność zatrzymanych.
Sprawa powróciła za sprawą „młodej kobiety”, która miała „spontanicznie” umyć grób Bieruta z napisów.
Profil „Rosyjska V kolumna w Polsce” na Facebooku przedstawiła postać „anonimowej młodej dziewczyny”.
- czytamy.Panie i Panowie, przed Państwem Ludmiła Dobrzyniecka, lat 27, członek zarządu i „skarbniczka” partii Zmiana, a jednocześnie szefowa Komunistycznej Młodzieży Polskiej, w swoim środowisku zwana „Ludą”
Serwis vice.com przeprowadził wywiad z „Ludą”.
Dobrzyniecka została zapytana o łagry w Związku Sowieckim Luda.
Jak czytamy, „Luda” nie jest zwyczajną lewaczką, patrzącą na PRL przez różowe okulary.„To było kiedyś normalne, że więzienia wyglądały jak łagry. Przecież w II RP wcale nie było lepiej. Gdybyśmy teraz mieli tworzyć socjalizm z przejściem do komunizmu to te więzienia byłyby trochę podobne […] Ja jestem bardziej za łagrami niż za aktualnymi więzieniami, w których są wygodne cele, telewizory, Play Station".
Przedstawiono również link (TUTAJ), który już nie działa. Nie trudno jednak sprawdzić, czy Pani Ludmiła jest w jakikolwiek sposób powiązana ze „Zmianą”. Otóż jest i tego nie da się ukryć wykasowaniem profilu osoby ze strony partii.„To twarda stalinistka, dla której wzorem jest reżim północnokoreański. Jak sama przyznaje – to rodzinne: „Mój dziadek był pułkownikiem, a prababcia stalinistką. Moja matka się zawsze śmiała, że w genach to już u mnie. Jako nastolatka jeździłam po innych krajach i poznawałam innych towarzyszy.”
Wystarczy wpisać w przeglądarce „Ludmiła Dobrzyniecka”. Wyświetlają się zdjęcia z kongresu partii zmiana, czy profil „Komunistyczna Młodzież Polski”.

(Fot. screen Google.com)