Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Kijowski, ten to ma pomysły. Tym razem w roli komika: „może wsadzą mnie do więzienia”

Mateusz Kijowski zapytany o to, czy nie obawia się o swoją przyszłość, odpowiada: „Może wsadzą mnie do więzienia. No i co? Według mnie to realne.

Wikimedia Commons/Platforma Obywatelska RP
Wikimedia Commons/Platforma Obywatelska RP
Mateusz Kijowski zapytany o to, czy nie obawia się o swoją przyszłość, odpowiada: „Może wsadzą mnie do więzienia. No i co? Według mnie to realne. W tę stronę to wszystko zmierza. Takie rzeczy będą się działy, dojdzie do prób oskarżania ludzi o różne dziwne rzeczy. Taka jest logika władzy autorytarnej”. Jak brakuje pomysłów, to się bredzi takie bzdury. Kijowski chyba nie zauważył kiedy przekroczył granicę śmieszności.

Lider KOD udzielił dziś wywiadu Onetowi. Miało być strasznie poważnie, wyszło koszmarnie groteskowo. Kiepsko rozpoznawalny działacz powoli zanikającego ruchu ewidentnie chciałby zostać "męczennikiem". On - bojownik o wolność.

Kijowski powiedział, że choć sumienie ma czyste, nie czuje się pewnie w konfrontacji z rządem PiS.

Nie robię rzeczy, których musiałbym się wstydzić. Nie boję się, bo co ma się wydać? Przed oszustwami człowiek nie jest w stanie się uchronić. Jeśli to ma działać na takiej zasadzie, że człowiek wychodzi na ulice, a ludzie wskazują na niego i krzyczą: „łapcie pedofila!”, no to na to nie ma lekarstwa. Nie umiem przewidzieć tego, co mi zarzucą

- stwierdził. Jest więcej takich "złotych myśli".

Dziennikarz nawiązał do rozmowy z Kijowskim, którą jakiś czas temu przeprowadził Robert Mazurek. „W jednym z wywiadów wypominał panu, że protestować mógł pan także za czasów poprzedniej władzy. Powodów nie brakowało” - powiedział.

Tak, przyznaję, też działy się złe rzeczy. Ale w ramach tamtego systemu można było chociaż kierować ustawy do Trybunału Konstytucyjnego, można było poruszać się po przestrzeni prawa. A teraz dzieją się rzeczy naprawdę skandaliczne! Gdy dziś prokurator złamie prawo - np. potrąci pieszego na pasach - a jego przełożony uzna, że zrobił to w niezdefiniowanym interesie społecznym, to istnieje możliwość wstrzymania postępowania. To jest niebywałe! Ciekawy jest także inny przepis: prokuratorowi można wytoczyć postępowanie dyscyplinarne za coś, co wydarzyło się w jego życiu, zanim został prokuratorem. I to jest rzeczywistość Polski pod rządami PiS

- bije na alarm Kijowski.

Pada także pytanie o alimenty.

Ja cały czas je płacę i to znacznie większe niż inni. Moje dzieci są w dużej mierze dorosłe i same zarabiają na siebie. Ja nie mam sobie wiele do zarzucenia w tej sprawie. Staram się w jakiś sposób to rozwiązać, bo tak po ludzku, to duże obciążenie. Chcę tylko powiedzieć, że sposób, w jaki mówią o tym niektórzy ludzie i tabloidy, jest nierzetelny i obłudny. Szkodzi moim dzieciom i byłej żonie

- wyjaśnia troskliwy tatuś.

Czytaj też: Kim z "Newsweeka" zapytała Kijowskiego o długi za alimenty. Odpowiedź? Ręce opadają

 



Źródło: onet.pl,niezalezna.pl

#lider KOD #Onet #wywiad #KOD #Mateusz Kijowski

pb