W maju tego roku na komisariacie we Wrocławiu zmarł 25-letni chłopak Igor S. Wewnętrzna kontrola mówi, że doszło do błędu policji – dowiedziało się RMF FM.
Wobec chłopaka miał być dwa razy użyty paralizator. Według stacji policja popełniła dwa błędy.
Agresywnemu mężczyźnie założono kajdanki z przodu, powinny jednak one być założone inaczej.
Kolejnym błędem miało być
ponowne użycie tasera (paralizatora) na komisariacie. Igor S. miał już wtedy założone kajdanki.
Funkcjonariusz, który używał paralizatora, został zawieszony na trzy miesiące. Wobec niego toczy się postępowanie dyscyplinarne.
Nie jest wciąż znana przyczyna śmierci mężczyzny. Nie są też znane wyniki ekspertyz toksykologicznych.
Źródło: rmf24.pl
#śmierć #Wrocław #policja
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
mg