Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Uchwała SN zagrożeniem niezawisłości sędziowskiej

Trybunał Konstytucyjny nie tworzy prawa ani nie kontroluje sposobu jego realizacji.

Trybunał Konstytucyjny nie tworzy prawa ani nie kontroluje sposobu jego realizacji. Kompetencją TK jest sygnalizowanie władzy ustawodawczej niespójności w systemie źródeł prawa pomiędzy normą ustawową a normą konstytucyjną. Tylko w takim zakresie może wypowiadać się orzeczeniami, nadając im moc powszechnie obowiązującą, pod warunkiem ich opublikowania w rządowym organie urzędowym – mówi nam członek Trybunału Stanu, komentując uchwałę Sądu Najwyższego o respektowaniu przez sądy nieopublikowanych wyroków Trybunału Konstytucyjnego - z mec. Piotrem Andrzejewskim rozmawia Magdalena Złotnicka.

Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga podjęła decyzję o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie niedopełnienia przez funkcjonariuszy publicznych obowiązków, polegających na ogłaszaniu aktów normatywnych i niektórych innych aktów prawnych, poprzez zaniechanie niezwłocznego ogłoszenia wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 9 marca 2016 r. Słusznie?
Tak. Moim zdaniem nie ma tutaj pola do działania dla prokuratury. W mojej ocenie niepublikowanie orzeczenia TK było zasadne. Orzeczenie sędziów TK w składzie sprzecznym z ustawą, to znaczy poniżej trzynastu sędziów, może być traktowane jako opinia tych sędziów, wiążąca mocą ich osobistego autorytetu, ale nieposiadająca cech ważnego wyroku.

Dlaczego?
Aktualnie Trybunał Konstytucyjny nie stosuje się do własnych rozstrzygnięć. Robi to albo w złej wierze, albo celowo – żeby wywoływać konflikt. Przypomnijmy, że w orzeczeniu, w którym uznano – mimo braku quorum orzekającego składu – niekonstytucyjność nowelizacji ustawy o TK, przewidującej, iż pełny skład to minimum 13 sędziów, przedłużono zarazem wymóg stosowania tego quorum do dziewięciu miesięcy. W tym czasie pełny skład, uznany w wyżej wymienionej opinii „podorzeczniczej”, w którym sędziowie mają rozpatrywać sprawy, to 13 osób. Tymczasem prezes TK wyznaczył 12 sędziów z 15 gotowych do orzekania. Gdyby z kolei uznać, że trzeba tu stosować konstytucję wprost, to pełen skład TK wynosi 15 osób. Ani tego, ani tego jednak nie dopełniono z winy prezesa TK. W związku z tym orzeczenie TK nie może uzyskać mocy wiążącej rozstrzygnięcia powszechnego w zakresie jego siły oddziaływania, jako że jest objęte nieważnością ze względu na brak należytego składu orzekającego.

Mimo to sędziowie Sądu Najwyższego zapowiedzieli respektowanie nieopublikowanych orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego. Zarazem Sąd Najwyższy w 2009 r. podjął uchwałę, według której orzeczenia TK „nie są wiążące, lecz mają charakter sugestii”.
Widać gwałtowną zmianę stanowiska składu Sądu Najwyższego. Swego czasu, kiedy brałem udział w formułowaniu uprawnień Trybunału Konstytucyjnego według aktualnej konstytucji, to właśnie konflikt między Sądem Najwyższym a Trybunałem Konstytucyjnym spowodował, że aktualny kształt konstytucji odejmuje Trybunałowi Konstytucyjnemu prawo powszechnie obowiązującej wykładni treści konstytucji. Przypomnę też, że zwolennikiem tego, by odjąć to prawo TK, był m.in. sędzia Andrzej Zoll. Wydaje się, że to było celowe, dlatego że w poprzedniej wersji konstytucji TK i jego orzeczenia były zależne od akceptacji Sejmu jako władzy, która stoi ponad TK.

Na ile wiążąca jest ta uchwała?
Uchwała ta może mieć charakter wyłącznie instruktażowy, aby nie godzić w niezawisłość sędziowską w ferowaniu orzeczeń przez poszczególnych sędziów. Sędzia, orzekając w ramach wzajemnego dopełniania się norm wyższego i niższego rzędu, ma kreacyjną władzę stosowania całego  systemu obowiązującego prawa do podlegającego jego ocenie stanu faktycznego. Nie wolno na sędziego nakładać obowiązku ferowania rozstrzygnięcia pod dyktando. Uchwała kierunkowo-interpretacyjna korporacyjnej władzy zwierzchniej – Zgromadzenia Ogólnego Sędziów SN jest motywowana politycznie. Ingeruje w samodzielność orzeczniczą sędziego. Kłania się głęboki PRL.

Źródło: Gazeta Polska Codziennie