Sprawę skomentował również dyrektor TAI, Mariusz Pilis:Moje ostatnie słowa we wczorajszym serwisie były nawiązaniem do dziecięcej swobody opisanej w ostatnim materiale. Tylko to, że dzieci zwykle mogą sobie pozwolić na więcej niż dorośli miałem na myśli oraz to, że z racji braku czasu (serwis się kończył) mogłem się już tylko pożegnać. Przez prawie dziesięć lat pracy w telewizji nie zostałem przez nikogo uwikłany w żadne polityczne dyskusje i chciałbym, żeby tak pozostało.
Wyborcza.pl przekroczyła granicę absurdu. Nie reagujemy na mniej lub bardziej udolne próby codziennego recenzowania przez to medium i gazeta.pl naszych programów informacyjnych. Do krytyki każdy ma prawo. Nawet jeśli jest nacechowana negatywnymi emocjami. Ale manipulowanie wypowiedziami naszych dziennikarzy pod z góry założoną tezę to rzecz niedopuszczalna. To bardzo zły sygnał. Będziemy na to reagowali.