Podczas sobotnich marszów KOD-u odczytano list Lecha Wałęsy, który miał napisać : „Wierzyłem, że nasze działania doprowadzą nie tylko do powstania autentycznej reprezentacji robotniczej, lecz poprowadzą także ku wolnej Polsce. Takie też był marzenia moich przyjaciół z WZZ – Anny Walentynowicz, Andrzeja Gwiazdy, Aliny Pieńkowskiej, Bogdana Borusewicza, Jerzego Borowczaka i wielu, wielu innych. W 1980 dane mi było stanąć na czele tej walki, zakończonej pokojowym zwycięstwem, odzyskaniem niepodległej i wolnej Ojczyzny”.
CZYTAJ WIĘCEJ: Haniebny list Wałęsy do marszu KOD. "Nigdy nikogo nie skrzywdziłem"
Na te słowa od razu zareagował Piotr Walentynowicz, wnuk słynnej Anny „Solidarność”.
- Babcia, od kiedy sięgnę pamięcią, mówiła o Wałęsie jako o zdrajcy i donosicielu. Miała mu za złe to, że zdradził ludzi, wartości i ideały, które stworzyły „Solidarność”, że sprzeniewierzył to wszystko dla wymiernych korzyści – mówi Walentynowicz.
Reklama
- Ostatni kontakt babci z „Bolkiem” miał miejsce w Gdańsku, w dniu ślubu jego córki, której babcia była chrzestną. Sam zapytałem wtedy babcię dlaczego tam idzie, bo wiedziałem, że nie chce być z nim kojarzona. Ona wtedy odpowiedziała, że przecież to dziecko nie jest winne podłości ojca i ma prawo do normalnego sakramentu małżeństwa – wspomina.
Wnuk Anny Walentynowicz nie kryje swojego oburzenia treścią listu:
- Fakt, że Lech Wałęsa po śmierci babci wykorzystuje jej nazwisko do próby ratowania własnej reputacji, świadczy o tym, iż poza byciem zwykłym donosicielem, jest również postacią pozbawioną jakiejkolwiek godności, a podłość tego człowieka przekroczyła wszelkie, ludzkie granice i normy – podkreśla.
CZYTAJ WIĘCEJ: Wyszkowski obnaża nieprawdę z listu Wałęsy do KOD. „Pisał to raczej Wachowski niż Wałęsa”
![Polacy na straży polskich granic. Gawkowski: Powinni być LIKWIDOWANI przez państwo [WIDEO]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/07/08/n_719b71282a61558648445ca21c46806c1920d1d98b472a9f3098021358bbc2ac_c.jpg?r=1,1)
