Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Sławomir Cenckiewicz: Przeszłość Wałęsy jest wyjaśniona

Staram się bezstronnie na to patrzeć. Lech Wałęsa ustawia debatę. Kilka godzin temu wysłał mnie do lekarza. Groził mi.

Telewizja Republika
Telewizja Republika
Staram się bezstronnie na to patrzeć. Lech Wałęsa ustawia debatę. Kilka godzin temu wysłał mnie do lekarza. Groził mi. W 2008 roku wraz z Piotrem Gontarczykiem (współautorem książki „SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii” - red.) próbowaliśmy dotrzeć do byłego prezydenta. Nasze propozycje zostały jednak odrzucone. Trzeba pamiętać, że Lech Wałęsa to zmienna postać, człowiek emocjonalny. W ostatni piątek powiedział, że nie ma z debatą nic wspólnego - mówił dziś w Telewizji Republika Sławomir Cenckiewicz.

Historyk odniósł się do głośnego w ostatnich dniach pomysłu debaty na temat przeszłości Lecha Wałęsy (informowaliśmy o tym w tekstach Przed „debatą” o przeszłości Wałęsy. Cenckiewicz zdradza co szykują SB-cy oraz Sławomir Cenckiewicz: Co ma wynikać z „debaty” z Lechem Wałęsą?). Z inicjatywą zorganizowania tego przedsięwzięcia wyszedł były prezydent. Przyczynkiem do tego miało być zdarzenia z ostatniego Bożego Narodzenia. Wychodzącemu z kościoła Lechowi Wałęsie dwie nastolatki z mikrofonem zadały pytanie: Jak pan się czuje w kościele jako współpracownik i agent, kablujący na swoich kolegów? - podał portal trojmiasto.pl.

- Istnieje bardzo dużo materiałów na temat agenturalnej przeszłości byłego prezydenta. Nie spodziewałbym się więc niczego nadzwyczajnego. Ta przeszłość została już wyjaśniona. Ważne jest teraz, na ile ten człowiek jest w stanie współpracować z prawdą

- mówił dziś Sławomir Cenckiewicz.

Na spotkaniu, które ma się odbyć 16 marca w gdańskiej siedzibie IPN nie będzie osób, na które Lech Wałęsa donosił - jak Jana Jasińskiego czy Lecha Jagielskiego. Wśród zaproszonych mają się za to znaleźć biografowie byłego prezydenta: Paweł Zyzak, Jan Skórzyński, Andrzej Drzycimski oraz Sławomir Cenckiewicz i Piotr Gontarczyk, a także Grzegorz Majchrzak, dziennikarz Piotr Semka oraz reżyser i publicysta Grzegorz Braun. Koordynatorem spotkania ma być Karol Nawrocki z gdańskiego IPN, a prowadzącym Adam Hlebowicz, historyk oraz dyrektor Radia Plus. Jednym z dyskutantów ma być także były oficer SB Zbigniew Grzegorowski. Zdaniem Sławomira Cenckiewicza wystąpi on jako ekspert i będzie chciał zakwestionować autentyczność dokumentów opublikowanych w książce „SB a Lech Wałęsa”.

Scenariusz zakłada, że debatę otworzy Lech Wałęsa, który będzie miał 10 minut na wypowiedź. Po osiem minut przemawiać będą później goście (o kolejności zadecyduje losowanie). Były prezydent będzie miał później po pięć minut na komentarz, a historycy po trzy minuty na odniesienie się do niego.

- To Lech Wałęsa jest gospodarzem tej debaty. Każde jego słowo zostanie uznane przez IPN za wiążące. To będzie boks na jego warunkach. Ja nie wiem, w co wchodzę, ale wchodzę, bo nie mam wyjścia

- stwierdził Sławomir Cenckiewicz.

Historyk przypomniał, że istniało około 100 stron doniesień agenturalnych napisanych przez TW Bolka.

W swojej książce Sławomir Cenckiewicz i Piotr Gontarczyk pisali, że gdy Lech Wałęsa został prezydentem, starał się zatuszować działalność z lat 70-tych zabierając ze swojej teczki akta dotyczące Bolka. Według nich, miał on rozpracowywać osoby zaangażowane w Grudzień ‘70 oraz prowadzić działalność prewencyjną wobec mieszkańców Trójmiasta organizujących od stycznia 1971 roku wiece, protesty i strajki w Stoczni Gdańskiej. Zdaniem historyków, za informacje te TW Bolek otrzymał w sumie 13 100 złotych.

Sam Wałęsa wielokrotnie zaprzeczał wszelkim zarzutom, a oskarżenia o współpracę z SB nazwał „esbecką bajeczką” - przypomina Telewizja Republika.

 



Źródło: niezalezna.pl,TV Republika,trojmiasto.pl

pb