- To kalkulacja polityczna, były obawy, czy uzyskamy mandat senatora - mówił w TVN24 europoseł PO Jarosław Wałęsa, tłumacząc dlaczego Platforma nie wystawiła swojego kandydata w okręgu podwarszawskim, gdzie do Senatu startuje Roman Giertych. Wałęsa zaznaczył, że Giertych nie jest kandydatem PO, ale "zmienił swoje poglądy".
W okręgu wyborczym obejmującym powiaty grodziski, otwocki, piaseczyński, pruszkowski PO nie wystawia własnego kandydata. Zamiar startu w tym okręgu zgłosił już kilka tygodni temu były wicepremier i szef Ligi Polskich Rodzin Roman Giertych.
Najwyraźniej inny polityk PO nie zgadza się z Jarosławem Wałęsą.
Paweł Zalewski powiedział, że poprosił w zeszłym tygodniu premier Ewę Kopacz o spotkanie i ma nadzieję, że do niego dojdzie. Ona jednak skomentowała Polskim Radiu w jego zachowanie słowami: "czas dyskusji w PO się skończył", a Zalewski ma zdjąć marynarkę, krawat, zakasać rękawy i wziąć się do roboty.- Pan Giertych chce wejść jako singiel do polityki jako popierany przez Platformę Obywatelską, naszą sprawą jest to byśmy w to nie wchodzili - mówił wczoraj Paweł Zalewski.
Reklama