Okazuje się, że dla kandydata PO w wyborach prezydenckich nawet 10. rocznica śmierci świętego Jana Pawła II jest świetną okazją do... ataku na polityczną konkurencję. Jak zasugerował Bronisław Komorowski - dziś papież byłby za wejściem Polski do strefy euro. Zmianę waluty, z powodu zagrożenia podwyżką cen w sklepach krytykuje Andrzej Duda - kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta RP.
"Co pana zdaniem została w Polsce z przesłania Jana Pawła?" - takie pytanie padło w trakcie wywiadu Bronisława Komorowskiego dla stacji TVN24. W odpowiedzi kandydat PO skorzystał z okazji i nauczanie świętego Jana Pawła II wykorzystał do ataku na konkurencję w wyborczym wyścigu.
-
Ja jestem tutaj jako postać polityczna. Dla mnie nie do przecenienia było stanowisko Jana Pawła II w kwestii członkostwa Polski w Unii Europejskiej. To, że dzisiaj odzywają się głosy straszące Polaków Unią Europejską, czy strefą euro, to jest okazją dobrą, żeby przypomnieć: Jan Paweł II w swoim nauczaniu, w polskim Sejmie jednoznacznie zachęcał do uczestnictwa w integracji europejskiej, przy jednoczesnej odważnej obronie własnego, tradycyjnego świata wartości - powiedział Bronisław Komorowski.
W ten sposób polityk PO odniósł się do krytyki ze strony Andrzeja Dudy dla wprowadzenia w Polsce euro. -
"Tak" dla Unii Europejskiej, ale "nie" dla euro do czasu, gdy w Polsce zaczniemy zarabiać tak, jak na zachodzie Europy - mówi w najnowszym spocie wyborczym Andrzej Duda.
ZOBACZ SPOT:
Nie pierwszy raz Komorowski sugeruje, że bycie przeciwko walucie euro, to bycie przeciwko członkostwu w UE. Ostatnio - nagrywając krótki videoblog na łódce "Błędna" w Zbąszyniu -
posunął się nawet do kłamstwa w tej sprawie. Kandydat Platformy Obywatelskiej stwierdził, że Andrzej Duda w 2004 roku był przeciwko integracji Polski z Unią Europejską, mimo że sam Duda nie był wtedy czynnym politykiem, a Prawo i Sprawiedliwość popierało wejście Polski do UE.
-
Trudno zrozumieć, poza jakąś bezsensowną wrogością wobec Europy i niechęcią do członkostwa Polski w Unii Europejskiej, tej samej de facto, która dawała o sobie znać w czasie decyzji o wejściu Polski do Unii, kiedy były siły, środowiska i konkretni ludzie chcący zatrzymać Polskę w drodze na Zachód, w drodze do Unii Europejskiej. Trudno zrozumieć, że ci sami ludzie próbują Europą straszyć i robią to, jeszcze co jest śmieszniejsze - głównie w sklepie - stwierdził Komorowski.
Źródło: niezalezna.pl
sp