Od czasu, gdy islamscy terroryści 11 września 2001 r. uderzyli w wieże World Trade Center, opublikowano kilka dobrych raportów obalających tezę o rzekomym napędzaniu terroryzmu wyłącznie takim paliwem jak bieda, bezrobocie i brak wykształcenia. W Wielkiej Brytanii cztery lata temu do mediów wyciekł raport MI5, z którego wynikało, że dwie trzecie z 90 podejrzanych o działalność terrorystyczną osób pozostających pod stałą obserwacją brytyjskich służb wywodzi się z klasy średniej, a większość z tych, którzy wzięli udział w samobójczych zamachach bombowych (również w 2005 r. w Londynie), miało dyplom wyższej uczelni. Dodatkowo eksperci MI5 określili 90 proc. wszystkich obserwowanych jako osoby towarzyskie, lubiące spotkania z przyjaciółmi i rozrywkowy tryb życia. Raport obalił przy okazji jeszcze jeden mit – samotnych wilków. Ten sam, którym zachodni eksperci, zupełnie niezrażeni jego wątłą konstrukcją, uzasadniali m.in. zeszłoroczne akty terroru w Australii i Kanadzie.
Więcej w tygodniku „Gazeta Polska”.