Wystąpienie Andrzeja Dudy nt. polityki zagranicznej sprzed tygodnia wywołało niemałe zamieszanie. Na koncie Bronisława Komorowskiego w serwisie społecznościowym Twitter.com pojawiły się krytyczne wpisy, w formie ripost. Jeden z nich dotyczył słów kandydata PiS na prezydenta, który stwierdził, że "powinniśmy z całej siły dążyć do tego, żeby znaleźć się w G20"
- Polska nie spełnia dziś kryteriów wstąpienia do G20 - postulat całkowicie nierealny!!!!!! - napisał Bronisław Komorowski albo jego ludzie.

Już po kilku dniach okazało się, że premier Ewa Kopacz w sprawie szans na naszą obecność wśród najbogatszych państw świata przyznała rację... Andrzejowi Dudzie. W czwartek 26 lutego br. Kopacz wzięła udział w uroczystości otwarcia nowej perspektywy finansowej UE na lata 2014-2020, gdzie złożyła deklarację w tej sprawie.
- W najbliższych latach Polska ma stać się jednym z dwudziestu najbogatszych państw świata. Jestem pewna, że zrobimy to razem i wierzę, że nam się uda - zapowiedziała premier. Sprzeczność między jej słowami a wypowiedzią Komorowskiego wychwycił bloger Marcin Kędryna:
