Odnosząc się do dzisiejszej publikacji „Gazety Polskiej Codziennie” Janusz Piechociński potwierdza, że Radosław Sikorski jeszcze jako szef MSZ dążył do likwidacji kilkudziesięciu siedzib Wydziału Promocji Handlu i Inwestycji na całym świecie, kontrolowanych przez PSL. Piechociński zapewnia, że osobiście„zablokował tę inicjatywę skutecznie”.
Jak informowała „Gazeta Polska Codziennie” Radosław Sikorski przekonywał że likwidacja siedzib Wydziału Promocji Handlu i Inwestycji gwarantowałaby milionowe oszczędności dla budżetu państwa. Pomysłu jednak nie zrealizowano. Dziś Radosław Sikorski nie chciał odpowiadać na pytanie, jakie jest dzisiaj jego stanowisko ws. likwidacji jednostek WPHiI w Kolonii, Montrealu, Sao Paulo.
Nowe światło na całą sprawę rzuca natomiast lider PSL Janusz Piechociński, który potwierdza, że Sikorski dążył do przejęcie WPHI
- Sikorski chciał wchłonąć WPHI i ich majątek. To było jednak znane już wcześniej przed aferą taśmową. Bowiem zablokowałem tę inicjatywę skutecznie – tłumaczy na swoim blogu Janusz Piechociński.
Informacje na temat koncepcji likwidacji siedzib Wydziału Promocji Handlu i Inwestycji pojawiły się po ujawnieniu przez „Gazetę Polską” nowych fragmentów „taśm prawdy”.
Jest tam zapis audio wszystkich rozmów z restauracji „Sowa i Przyjaciele” oraz Amber Room, w tym obszerne fragmenty rozmowy między Sikorskim a Rostowskim ze stycznia 2014 r., dotąd nieznane opinii publicznej. Jedno z nagrań dotyczy właśnie majątku kontrolowanego przez ludowców.
W rozmowie na temat oszczędności dotyczących siedzib WPHiI-u, Sikorski mówi:
„utrzymuje się etaty, a tam siedzą osoby, które są tam jeszcze od Gierka”.
„W Kolonii, Montrealu ja sprzedaję swoją siedzibę, a oni swojej nie sprzedają […] Swoją ambasadę ma MSZ i MG. Kolejny kur… absurd!” – denerwuje się szef MSZ-etu. „Kiedyś tam [w WPHiI] pracowało trzydzieści, czterdzieści osób, dzisiaj trzy, w wypasionym budynku” – wylicza. Sikorski tłumaczy koledze, że namawiał Donalda Tuska, by doprowadził do likwidacji tych jednostek przy okazji zmiany lidera PSL-u, któremu w ramach renegocjacji umowy koalicyjnej PO przyznałaby Ministerstwo Transportu i Infrastruktury, a nie gospodarki. Dzięki temu szef MG z nadania PO mógłby siedziby WPHiI zlikwidować.
„Można było to zrobić, mówiłem Donaldowi, żeby to zrobił” – relacjonuje Rostowskiemu minister spraw zagranicznych.
Źródło: piechocinski.blog.onet.pl,niezalezna.pl
sp,rz