Prowadzący program w TOK FM, Jan Wróbel próbował ustalić, co realnie, w sferze wartości, światopoglądu, czy podejścia np. do polityki zagranicznej, różni liderów dwóch konkurencyjnych frakcji w PO: Grzegorza Schetynę i Cezarego Grabarczyka. Stwierdził, że mimo usilnych starań nie jest w stanie dopatrzyć się programowych różnic między tymi stronnictwami.
- Ale właściwie o co im chodzi? - dopytywał, na co Kidawa-Błońska zaczęła: Tak jak zawsze... - prowadzący przerwał: "O władzę?". Wtedy pani minister wymownie skinęła głową. Tylko i wyłącznie - przyznała.
Gdy posłanka PO, zorientowała się, że wymsknęła jej się prawda o celach Platformy, zaczęła mówić o tym, jak wspaniałą partię reprezentuje. - To jest właśnie siła Platformy i to, że damy sobie radę w trudnych sytuacjach i mam nadzieję, że będziemy takim ugrupowaniem, które powstało po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, które będzie ugrupowaniem nie tylko jednego szefa partii i potem zniknie - stwierdziła Kidawa-Błońska.
- Mam nadzieję, że PO właśnie przez to, że są w niej ludzie z różnym apetytem na władzę, zda egzamin i będzie już okrzepłą partią w okrzepłej demokracji - dodała.
OBEJRZYJ SZCZERĄ DEKLARACJĘ MAŁGORZATY KIDAWY-BŁOŃSKIEJ. Kluczowy fragment od 48 sekundy nagrania
