W sobotę około północy – mimo trwającego zawieszenia broni – ostrzelano ukraińskie pozycje pod Mariupolem. Strzały z wyrzutni Grad padły z terytorium kontrolowanego przez terrorystów i siły rosyjskie.
O ostrzale poinformował na Facebooku Arsen Awakow, minister spraw wewnętrznych Ukrainy.
„
Te 16 strzałów z Gradu to złamanie zawieszenia broni ze strony Rosji. Czy jesteście zaskoczeni, że Putin zdradliwe łamie zobowiązania? Nie zmieni to naszej determinacji do obrony Mariupola” – napisał Awakow. Minister dodał jednocześnie, że „
nie ma powodów do paniki”.
W sobotę Służba Bezpieczeństwa Ukrainy podała, że w Mariupolu zatrzymano terrorystów z tzw. Donieckiej Republiki Ludowej, którzy przygotowywali akcje sabotażowe w mieście.
Jak podało SBU, terroryści zbierali informacje o lokalizacji sprzętu wojskowego, blokadach dróg, a także liczbie żołnierzy. Ponadto planowali zamachy na ukraińskich wojskowych i policjantów oraz przygotowywali akcje sabotażowe w Mariupol i okolicach.
Zatrzymani mieli przy sobie broń automatyczną, zapas magazynków, granaty, a także kilkadziesiąt gotowych koktajli Mołotowa.
Przed dwoma dniami reprezentanci rosyjskich terrorystów oraz władze Ukrainy podpisały protokół o zawieszeniu broni na wschodzie Ukrainy. Protokół podpisano w Mińsku. Informację o porozumieniu potwierdził ukraiński prezydent Petro Poroszenko.
Źródło: 24today.net,niezalezna.pl
plk