Dziennikarz relacjonuje swoją rozmowę ze współpracownikiem Merkel nie wymieniając jej nazwiska, a chodzi zapewne o Nikolausa Meyer-Landruta, który doradza Angeli Merkel ws. europejskich. Miał on powiedzieć korespondentowi TVP, że Donald Tusk "jako szef partii rządzącej w Polsce nie będzie w żaden sposób neutralny".
- Taka funkcja [szefa RE - przyp.] wymaga nie tylko tego żeby nie być apolitycznym, bo on jest z rodziny konserwatystów, ale żeby nie być partyjnym w tym wymiarze narodowym w tym wymiarze europejskim. W tej chwili Tusk musi się troszczyć o wszystkie kraje, o 28 państw członkowskich UE, nie o jeden kraj [Polskę - przyp.] - relacjonuje Antosiewicz, zaznaczając, że silny mandat Donalda Tuska na nowym stanowisku "do kontaktu z 28 państwami UE" wynika z tego, że "wspiera go Angela Merkel".
- Niemcy wykluczają, by Donald Tusk pozostał na stanowisku szefa PO - dodaje. Stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej Tusk obejmie 1 grudnia, co oznacza, że przynajmniej do tego dnia kto inny powinien przejąć władzę zarówno w Platformie, jak i w rządzie PO-PSL.