Ujawnienie przez tygodnik „Wprost” nagrań z rozmów najważniejszych polityków PO i innych osób publicznych większości Polaków nie pozostawiło obojętnymi. - Zaledwie 3% badanych stwierdziło, iż w tzw. aferze podsłuchowej nie ma nic bulwersującego. Największa grupa ankietowanych (32%) jest oburzona faktem pokrywania rachunków za drogie dania i alkohole z funduszy instytucji publicznych - podaje CBOS.
Dodatkowo blisko połowa (45%) uważa, że obecnie ważniejsze jest odsunięcie od władzy rządzących, niż wykrycie sprawców nagrań (34 proc.)
Jak wynika z opublikowanego badania, pytanych respondentów bulwersuje również fakt płacenia za "prywatne" spotkania pieniędzmi podatników. - Polacy zdecydowanie odrzucają pogląd lansowany przez niektóre osoby publiczne, iż jeśli politycy omawiają w restauracji sprawy państwowe, to rachunek za konsumpcję powinien być zapłacony ze środków publicznych - czytamy w komunikacie.
