Lider SLD na spotkaniu z dziennikarzami podkreślił, że tematem spotkania z Palikotem nie były wspólne listy wyborcze ani do wyborów samorządowych, ani parlamentarnych. Jak twierdzi portal 300polityka.pl niewykluczony jest wspólny wniosek lewicy o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu. Leszek Miller odniósł się do tej kwestii na konferencji prasowej. - Poczekamy do debaty w tej sprawie i nie wykluczamy w przyszłości zgłoszenia własnego [wniosku o konstruktywne wotum nieufności - przyp.] - stwierdził lider SLD.
Liderzy SLD i TR dyskutowali nad zasadami współpracy dwóch lewicowych ugrupowań. - Omówiliśmy wspólne inicjatywy jak wniosek o komisję śledczą i wota nieufności wobec szefów MSZ i MSW - stwierdził Miller. Tym samym potwierdził, że lewica poprze wniosek Prawa i Sprawiedliwości ws. odwołania ministra Sienkiewicza, a sama złozy wniosek o odwołanie Sikorskiego. Współpraca dotycząca afery taśmowej może przynieść realne korzyści dla lewicy, która także chce maksymalnie – i na własnych warunkach – wykrwawiać Platformę. Dysponując połączonymi siłami TR i SLD łatwiej realizowań niektóre projekty w Sejmie - twierdzi 300polityka.pl.
Równolegle prowadzone są rozmowy nt. zjednoczenia prawicy, o co stara się Prawo i Sprawiedliwość. Jarosław Kaczyński na niedzielnym spotkaniu w Międzyrzeczu zapowiedział, w ciągu najbliższych 10-12 dni zostanie podjęta próba zjednoczenia prawicy. W Warszawie odbędzie się też „zgromadzenie obywatelskie” w sprawie taśm. Testem ma być głosowanie nad konstruktywnym wotum nieufności z prof. Piotrem Glińskim, jako kandydatem na premiera technicznego. Odpowiedni wniosek w tej sprawie PiS złożył w ostatni czwartek.
Zdaniem lidera PiS głosowanie w tej sprawie Glińskiego pozwoli ocenić postawę prawicowej opozycji. - Kto będzie tego rządu bronił, będzie z tych wyborów rozliczony - powiedział Jarosław Kaczyński. PiS nie wyklucza połączenia z Prawicą Razem Jarosława Gowina i Solidarną Polską Zbigniewa Ziobry w ramach jednej listy wyborczej. Celem jest zebranie głosów na partie, które same nie przekroczyłyby wyborczego progu, a w sojusz z partią Jarosława Kaczyńskiego pomogłyby w samodzielnym rządzeniu PiS w nowej kadencji. Dziś zbiera się komitet Prawa i Sprawiedliwości, który ma ustalić szczegóły ewentualnej współpracy.