Jak podaje Newsweek.pl, rozstrzygnięcie Kozłowskiej jest jedynie częściowe. W toku jest postępowanie w pozostałym zakresie, tj. w kwestii ewentualnego naruszenia przez szpital prawa pacjentki do otrzymania odpisu dokumentacji medycznej oraz do świadczeń zdrowotnych odpowiadających wymaganiom aktualnej wiedzy medycznej.
Rozstrzygnięcia Kozłowskiej wywołują oburzenie wśród obrońców życia. – Mam wrażenie, że wyrok na prof. Chazana zapadł od razu, a teraz jedynie szuka się odpowiedniego paragrafu, działania rzecznika praw pacjenta wpisują się właśnie w ten schemat – komentuje Kaja Godek z Fundacji Pro – Prawo do Życia. – Zadziwiające zresztą jest to, że Rzecznik Praw Pacjenta broni pacjentów dopiero od pewnego wieku; przecież dziecko poczęte także jest pacjentem, przyznają to nawet lekarze, którzy dokonują aborcji. Oburzający jest fakt, że głosu w całej sprawie nie zabiera Rzecznik Praw Dziecka, który zgodnie z ustawą powinien dbać o interesy dzieci od poczęcia do pełnoletności. Ale najwyraźniej lęk przed Donaldem Tuskiem powstrzymuje go od zabierania głosu. Przykre, że dożyliśmy czasów, w których lekarza odmawiającego zabójstwa krytykuje się, zamiast go docenić – dodaje.
Więcej w "Gazecie Polskiej Codziennie".