– Do tej pory wiele rodzin nie wie, gdzie spoczywają zwłoki ich bliskich. Mimo to Polska chowa Jaruzelskiego z honorami na Powązkach – mówi Izabela Godlewska, matka Zbyszka, ofiary Grudnia ’70.
Uroczysty pogrzeb człowieka, którego podwładni mordowali i chowali polskich patriotów w nieznanych mogiłach, pozbawiając ich sakramentów oraz nagrobków, wywołała falę oburzenia. Wśród głosów sprzeciwu znalazł się bardzo stanowczy protest szefa Instytutu Pamięci Narodowej dr. Łukasza Kamińskiego. Zwraca on uwagę, że Jaruzelski znalazł się w gronie tych, którzy od samego początku dyktatury komunistycznej walczyli z wartościami, na których zbudowano RP – „niepodległością, wolnością, prawdą i godnością człowieka”.
Poseł PiS Stanisław Pięta chce zablokować uroczystości. – Weźmiemy różaniec, przyjdziemy na Powązki, uklękniemy i niech ZOMO nas szarpie. Tam pogrzebu Wojciecha Jaruzelskiego nie będzie – powiedział „Frondzie”.
Facebookową grupę „»Nie« dla pochówku Wojciecha Jaruzelskiego na Powązkach” poparły do wczorajszego południa ponad 24 tys. osób. Na tablicy wydarzenia posty publikują m.in. osoby, których rodziny zostały bezpośrednio dotknięte przez komunistyczny reżim.
„Jestem przeciwny pochowaniu tam tego bandyty, który zniszczył moją rodzinę i wiele innych” – napisał pan Mieczysław.
Więcej w dzisiejszym wydaniu "Gazety Polskiej Codziennie".
