Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Kuszenie Solidarnej Polski. Poseł Górski przejdzie do PO

Tomasz Górski podjął już decyzję o przejściu do Platformy Obywatelskiej. Według naszych informacji rozmowy w tej sprawie prowadzi z sekretarzem PO, Pawłem Grasiem.

facebook.com
facebook.com
Tomasz Górski podjął już decyzję o przejściu do Platformy Obywatelskiej. Według naszych informacji rozmowy w tej sprawie prowadzi z sekretarzem PO, Pawłem Grasiem. Poseł SP wczoraj wycofał swój podpis pod ostatnim projektem tej partii, przez co projekt przepadł. Górski już ma obiecane miejsce na listach partii rządzącej w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych.

Dwa dni temu Solidarna Polska ogłosiła projekt ustawy o ustanowieniu dnia 27 kwietnia 2014 r. (dzień kanonizacji bł. Jana Pawła II) świętem państwowym oraz dniem wolnym od pracy. Do kierowania pracami wyznaczona została Beata Kempa, jednak już po dwóch dniach okazało się, że projekt nawet nie trafi pod obrady Sejmu. Klubowi poselskiemu SP zabrakło podpisów.

Pod projektem nie chce podpisać się Ludwik Dorn i Tomasz Górski. Dorn pytany o przyczyny, nie chce ich podać. - Jestem przeciwny publicznej polemice z kolegami z klubu - mówi portalowi niezalezna.pl. Z kolei poseł Górski ma żal do kolegów, że podpisali się pod projektem bez jego zgody.

- Wycofałem mój podpis, ponieważ nie zgadzam się z tym, by takie pomysły realizować bez konsultacji wewnątrzklubowej - mówi nam poseł SP. - Nie wiem nawet co o tym pomyśle sądzi Kościół katolicki - dodaje Górski. Informację o wycofaniu podpisu potwierdziła nam również kancelaria Sejmu.

Jak ustalił portal niezalezna.pl poseł Tomasz Górski przynajmniej od kilku dni prowadzi rozmowy z Platformą Obywatelską i razem z sekretarzem generalnym tej partii, Pawłem Grasiem ustalili już jego odejście z partii Zbigniewa Ziobry. Ma do niego dojść po wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Władze Solidarnej Polski dowiedziały się o tym i postanowiły "zmusić" swojego posła do lojalności. Za aprobatą władz klubu (którym kieruje Arkadiusz Mularczyk) podpisano się za niego pod projektem, stawiając go przed faktem dokonanym. Tomasz Górski zdenerwował się i zażądał u marszałek Ewy Kopacz wycofania swojego podpisu pod projektem. 

Władze SP wpadły w popłoch, bo Górskiego wyrzucić nie mogą. Po tym jak w zeszłym tygodniu z SP odszedł senator Maciej Klima, w klubie zostało 16 posłów, przez co wystarczy że odejdzie dwóch posłów i klub przestaje istnieć. Zaczęło się więc szukanie winnych. Jak udało nam się ustalić Beata Kempa (autorka projektu) o nieudolność w kontrolowaniu klubu oskarża przewodniczącego Arkadiusza Mularczyka, z kolei Mularczyk ma za złe Kempie, że nie skonsultowała swojego pomysłu z wszystkimi posłami.

W rozmowie z portalem "Do Rzeczy" poseł Górski nie kryje oburzenia na praktyki własnego klubu, który zbiera podpisy na niewypełnionych formularzach, by później bez konsultacji wypełniać je treścią.
– Trzy miesiące temu zniszczyłem, jak się mi wydawało, wszystkie moje podpisy in blanco. Wysłałem też do Arkadiusza Mularczyka, szefa klubu SP pismo, w którym kategorycznie zabraniam klubowi używania mojego podpisu bez mojej zgody – mówi poseł SP.

 



Źródło: niezalezna.pl

sp