W najnowszej umowie koalicyjnej jest zapis o wprowadzeniu od 2014 r. opłat za autostrady dla samochodów osobowych. Opłaty te nie będą dotyczyły niemieckich kierowców, czyli myto zapłacą wszyscy obcokrajowcy.
Takie rozwiązanie nie spodobało się w kilku krajach europejskich, które przypominają, że Traktat Lizboński zakazuje jakiejkolwiek dyskryminacji, a takie rozwiązanie proponują Niemcy.
Prawo unijne zwalcza wykluczenie społeczne i dyskryminację, natomiast wprowadzenie myta tylko dla cudzoziemców jest w sprzeczności do tych zasad, gdyż wprowadza zasadę dyskryminacji ze względów narodowościowych. Austria oraz Holandia już teraz zapowiedziały, że natychmiast po wprowadzeniu na niemieckich autostradach myta dla obcokrajowców skierują skargę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. „Takie rozwiązanie byłoby złamaniem unijnego prawa i dlatego Austria będzie zdecydowanie walczyć przeciwko takim rozwiązaniom”- zapewniła austriacka minister transportu Boris Bures.
Podobne kroki czyni holenderska minister tego samego resortu, Melanie Schulz, która w Hadze stwierdziła, że jej kraj oprócz skargi do Trybunału Sprawiedliwości zamierza także protestować w Komisji Unii Europejskiej. Schulz zapowiedziała, że Holandia będzie apelować do KE o dokładne sprawdzenie, czy niemieckie plany wprowadzenia myta dla cudzoziemców są zgodne z traktatem lizbońskim. Niemieckie gazety twierdzą, że także w Pradze, Bratysławie oraz w Zurychu niemieckie plany napotykają na silny opór. Czesi obawiają się myta, albowiem rocznie aż 1,2 mln ich rodaków przejeżdża po niemieckich autostradach, a ponad 5 tys. z nich codziennie dojeżdża do pracy w Bawarii i innych przygranicznych landach. Z tego samego powodu zaniepokojeni są także Słowacy.
Co zrobi polski rząd?
Portal niezalezna.pl próbował się dowiedzieć w biurze prasowym Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju, jak postąpi polski rząd po wprowadzeniu dyskryminującego także Polaków myta na niemieckich autostradach? Czy dołączy się do skarg niezadowolonych Holandii i Austrii, czy złoży swoją skargę? A może w ogólne nie będzie reagował? Nie udało się nam otrzymać szybkiej odpowiedzi i nasze pytanie złożyliśmy na piśmie. Przypomnijmy, że także miliony polskich aut osobowych rocznie przejeżdżą po niemieckich autostradach, także tysiące naszych rodaków codziennie dojeżdża z Polski do pracy na terenie Niemiec, oraz odwrotnie z Niemiec do Polski. Czy rząd Donalda Tuska pozwoli, abyśmy byli przez niemieckich ustawodawców dyskryminowani na tamtejszych autostradach?
Kto zapłaci myto?
CDU/CSU i SPD osiągnęły porozumienie w sprawie umowy koalicyjnej, w której obok setek innych spraw zapisane jest także wprowadzenie myta na autostradach dla cudzoziemców. Aby nie obciążać niemieckich kierowców, myto będą płacili jedynie kierowcy z zagranicy, których samochody nie są zarejestrowane w Niemczech, np. z Polski. Najprawdopodobniej roczna opłata za autostrady wyniesie 100 euro i będzie ją można odliczyć od podatku drogowego.