Około 16.00
Do pierwszej konfrontacji z policją i środowiskami lewicującymi doszło na uliczkach prostopadłych do ul. Marszałkowskiej, którą przechodził pochód. Przerwano kordon straży porządkowej.
ZOBACZ WIDEO

Na ulicy Skorupki doszło do regularnej bitwy. Znajduje się tam squat Przychodnia, którego mieszkańcy z dachu budynku rzucali koktajlami Mołotowa i butelkami. W ruch poszły następnie race i kostka brukowa. Spłonęły trzy samochody, kilkanaście zostało uszkodzonych.
ZOBACZ WIDEO

Około 16.20
Grupka manifestantów zboczyła z trasy marszu, dotarła na pobliski pl. Zbawiciela, gdzie podpaliła odnowioną kilka dni temu tęczę, kojarzoną jako symbol środowisk homoseksualnych. Jak relacjonował na Twitterze dziennikarz portalu 300polityka.pl Łukasz Mężyk, który widział całe zajście, policjanci siedzieli w radiowozie i początkowo nie interweniowali, widząc działania podpalaczy.
ZOBACZ WIDEO

Około 16.30
Punktem kulminacyjnym stało się zaatakowanie przez manifestujących ambasady Federacji Rosyjskiej. Najpierw nieznani sprawcy wrzucili na jej teren race i butelki z benzyną, a następnie próbowali podpalić bramę główną. Zanim spacyfikowała ich policja, podpalili budkę wartowniczą przy ul. Spacerowej. W końcu policja użyła gazu.
ZOBACZ WIDEO

Dokładnie o 16.42 Marsz Niepodległości został rozwiązany. Policja skierowała przeciwko manifestantom m.in. armatki wodne. Decyzję podjęła Hanna Gronkiewicz-Waltz, widząc, co się dzieje na ulicach stolicy.
ZOBACZ RELACJE WIDEO Z MARSZU NA VOD.GAZETAPOLSKA.PL

Reklama