Kolejna ustawa o podniesieniu wieku emerytalnego i cięcia płac - tak wygląda realizacja wytycznych europejskich i międzynarodowych instytucji finansowych, jakie nałożone zostały na Portugalię. Od kilku lat rośnie liczba Portugalczyków, którzy żyją na granicy ubóstwa.
Rząd Portugalii zatwierdził w czwartek projekt ustawy, która "uelastycznia" wiek przechodzenia na emeryturę, a konkretnie
pozwala podnieść go od 2014 r. z 65 do 66 lat i daje możliwości jego dalszego podnoszenia. Ogłosił też kolejną obniżkę płac w sektorze publicznym. To nie pierwsze zmiany w systemie emerytalnym. Jak dotąd wielu starszym odebrano już otrzymywane emerytury.
Szef kancelarii premiera Luis Marques Guedes w rozmowie z dziennikarzami nie wykluczył, że w niedalekiej przyszłości wiek emerytalny w Portugalii może być podniesiony do 67, a nawet do 68 lat.
Taka konieczność może powstać w związku ze starzeniem się portugalskiego społeczeństwa.
26,6 proc. ludności Portugalii ukończyło 65 lat, a przyrost naturalny należy tu do najniższych na świecie. Poziom dzietności wynosi 1,3 dziecka na kobietę.
Według oficjalnych prognoz przyrost PKB w 2014 r. w Portugalii wyniesie 0,8 proc. Zgodnie z warunkami pomocy finansowej udzielonej przez trojkę, w 2014 r Portugalia będzie musiała zaoszczędzić jeszcze
3,9 miliarda euro.
Centrowo-konserwatywny rząd premiera Pedro Passos Coelho od kilku lat realizuje
uzgodnione wcześniej z tzw. trojką (Międzynarodowy Fundusz walutowy, Komisja Europejska i Europejski Bank Centralny) wytyczne co do działań gospodarczych w kraju - informuje czwartkowy lizboński dziennik "Diario de Noticias".
Źródło: PAP,niezalezna.pl,Diario de Noticias
sp