Media od północy w piątek zachowują ciszę referendalną. Czyżby ten przepis nie obowiązywał "Gazety Wyborczej"? W weekendowym wydaniu otwartym tekstem informuje kto z głosujących sprzyja określonej formacji politycznej.
Dla osób zdecydowanych wybór nie jest trudny. Jesteś zwolennikiem PiS, maszerujesz do urny. Wolisz PO, bojkotujesz - to fragment tekstu okładkowego Wojciecha Mazowieckiego. Tytuł artykułu nie pozostawia złudzeń co do intencji gazety: "Iść czy nie iść na referendum. Prosty wybór". O sprawie jako pierwszy pisał serwis 300polityka.pl
Redaktor "GW" podkreśla, że decyzja jaką warszawiacy podejmą w niedzielę będzie "kluczowa dla przyszłości PO i PiS" i "całego kraju, a nie tylko stolicy". Do tej tezy odwołuje się również okładka pisma, na której warszawska syrenka "broni się" przed jajkami, pomidorami, a nawet strzałami i nożem kuchennym:
fot. screen facebook.com/nowetvn48
Autor tekstu (zajawionego również na okładce pisma) ubolewa, że "słuszną ideę referendum" udało się sprowadzić do wyboru: wygrać może tylko PO albo tylko PiS. Jak pisze Mazowiecki "Reszta w tej grze to statyści. Dla osób zdecydowanych wybór nie jest trudny. Jesteś zwolennikiem PiS, maszerujesz do urny. Wolisz PO, bojkotujesz."
To nie wszystko. Redaktor "Wyborczej" pisze co dla niego najważniejsze: „Dyskusja o narzędziach demokracji nie może przysłonić najważniejszego – o co w tym referendum chodzi i do czego ja chcę się przyczynić? Nie dajmy sobie wmówić, że dla dobrego obyczaju mamy postępować wbrew naszym politycznym wyborom. Albo że wybierając zgodnie z naszą kalkulacją, zachowujemy się biernie, jak ci, którym wszystko jest obojętne.”
Przypominamy redakcji "GW" jak brzmią zapisy uchwały PKW:
W okresie referendum nie można prezentować opinii oraz informacji, które mogłyby wywierać wpływ na osoby uprawnione do udziału w referendum zarówno co do głosowania w określony sposób, jak również co do ich udziału lub niewzięcia udziału w głosowaniu. W opinii Państwowej Komisji Wyborczej w okresie ciszy referendalnej niedopuszczalne jest:
1) informowanie o frekwencji w trakcie głosowania,
2) zachęcanie lub zniechęcanie do wzięcia udziału w głosowania,
3) prezentowanie wypowiedzi osób głosujących, w których zachęcają one do wzięcia udziału w głosowaniu,
4) prezentowanie wypowiedzi, w tym archiwalnych, osób opowiadających się za udziałem w referendum lub nawołujących do niebrania udziału w referendum,
5) informowanie o genezie referendum, w tym o zarzutach stawianych przez inicjatora referendum, jak również odpowiedzi na stawiane zarzuty.
Tekst "Iść czy nie iść na referendum. Prosty wybór" ukazał się w sobotę, również w papierowym wydaniu Gazety Wyborczej.