166 słoików wypełnionych przepisami na konfitury - taki prezent dla prezydenta Bronisława Komorowskiego szykuje obywatelska inicjatywa "Miasto Jest Nasze". Jest to odpowiedź na deklarację Tomasza Nałęcza, że Komorowski jest "największym słoikiem w kancelarii prezydenta".
Portal niezalezna.pl jako pierwszy
pisał o ataku podsekretarza stanu ds. kultury w kancelarii prezydenta Bronisława Komorowskiego, ministra Macieja Klimczaka w stosunku do zwolenników warszawskiego referendum. - Mieszkasz pod Warszawą i to Twoje szczęście. Zaufaj warszawiakom - prawdziwym od pokoleń - nie damy się słoikom - takimi słowami na stronie "Miasto jest Nasze" na Facebooku, minister Klimczak wyrażał swoje niezadowolenie referendum ws. odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz.
W obronie ministra kancelarii stanął prezydencki doradca Tomasz Nałęcz.
- Największym słoikiem w Kancelarii Prezydenta jest prezydent Komorowski. Większość mieszkańców Warszawy to słoiki. Ja też jestem słoikiem - zadeklarował Nałęcz na antenie RMF FM. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Obywatelska Inicjatywa "Miasto Jest Nasze" przesłała nam zaproszenie na specjalny happening z tej okazji:
Szanowni Państwo, Zapraszamy jutro 8 października o godzinie 13.00 na happening pod Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu podczas którego przekażemy 166 słoików wypełnionych przepisami na konfitury Pierwszemu Słoikowi Rzeczpospolitej. Chcemy w ten sposób zaprotestować przeciwko słowom ministra Klimczaka, który sprowadza sprawę referendum do obrony Warszawy przed "słoikami", dzieląc w ten sposób warszawiaków na lepszych i gorszych.
Liczba słoików symbolizować ma liczbę Warszawiaków, którzy poparli wniosek o referendum. Podpisało się pod nim 232 tysięcy osób, a po podliczeniu podpisów okazało się, że ważnych głosów jest 166 726.
Źródło: Miasto jest Nasze,niezalezna.pl
sp