Alternatywą dla pedagogów zwolnionych ze szkół jest praca w charakterze nauczyciela domowego – stwierdza "Puls Biznesu".
MEN szacuje, że od 1 września br.
nawet 6,8 tys. nauczycieli może stracić pracę – przypomina gazeta, podkreślając, iż całkowite przekwalifikowanie nie jest jedynym wyjściem z sytuacji.
Bowiem stale
rośnie zapotrzebowanie na guwernantki i guwernerów. Jak wynika z danych firmy Baby & Care (część spółki Work Service),
zainteresowanie tymi usługami wzrosło o 18-20 proc. – w 2012 r. było ok. 80 zapytań miesięcznie, a w tym roku – ok. 100.
Domowy nauczyciel zarabia co najmniej 20 zł za godzinę – wylicza "PB".
A najwyższe stawki osiągają ci, którzy poza podstawowymi kwalifikacjami pedagogicznymi mają inne umiejętności i mogą np. uczyć gry na instrumencie czy rysunku.
Źródło: Puls Biznesu
mg