ZDF podając program telewizyjny na 15-go lipca tego roku poinformował na swoich stronach internetowych, że w stacji ARTE będzie wyemitowany film „Verschollene Fimschaetze”, dotyczący wyzwolenia polskich obozów zagłady Majdanek i Auschwitz. (org. Tekst: Die Entdeckung der polnischen Vernichtungslager Majdanek und Auschwitz durch sowjetische Soldaten im Juli 1944 und Januar 1945 hatte bei den Alliierten noch kaum für Aufsehen gesorgt). Tekst do dzisiaj w niezmienionej formie znajduje się pod linkiem http://m.zdf.de/ZDF/zdfportal/xml/epg/20176419,d8c1842f-d8bd-4fa5-acf1-ee27a8f657da. Nie można w tym wypadku mówić o jakiejkolwiek pomyłce, tym bardziej, że inna stacja ARTE, która wyemitowała ten film, w swoim programie telewizyjnym zamieściła poprawną nazwę, że film dotyczy wyzwolenia nazistowsko-niemieckiego obozu zagłady w okupowanej Polsce Majdanek i Auschwitz. (link: http://www.arte.tv/guide/de/042845-004/verschollene-filmschatze ).
Dość tych fałszerstw
Informacja o ponownym używaniu obraźliwego dla Polski i Polaków określenia „polski obóz zagłady” trafiła do byłego więźnia niemieckiego obozu KL Auschwitz - Karola Tendery, mieszkającego w Krakowie. Pan Tendera w rozmowie z niezalezna.pl stwierdził, że używanie przez media zagraniczne terminów „polskie obozy zagłady” jemu jako byłemu więźniowi m.in. KL Auschwitz sprawia wyjątkowy ból. „Jako więzień niemieckiego obozu w Auschwitz jestem oburzony stosowaniem przez niemieckie media terminów „polski obóz zagłady”. Moim zdaniem jedyną drogą walki z tym kłamstwem jest droga sądowa” – powiedział nam Karol Tendera, przypominając, że w niemieckich obozach przebywał aż do 8-go maja 1945 roku. To nie jest pierwsze działanie tego typu byłego więźnia niemieckich obozów, gdyż wcześniej listownie protestował przeciwko używaniu przez amerykańskiego prezydenta Obamę określenia „polski obóz zagłady”. Na jego korespondencję prezydent USA nigdy nie raczył odpowiedzieć. Inaczej na podobny list zareagował były prezydent Niemiec Christian Wulff, oraz niemiecki kardynał Joachim Meisner, do których także zwracał się Karol Tendera z protestem. Oni chociaż wyrażali ubolewanie z powodu pojawiających się fałszywych określeń o „polskich obozach”.
Trzeci pozew
Mecenas Lech Obara potwierdził niezalezna.pl, że jego kancelaria w imieniu byłego więźnia niemieckich obozów wystosowała do władz ZDF wezwanie przesądowe, domagając się w nim przeprosin oraz wpłaty kary pieniężnej na cele społeczne. Jak się dowiedzieliśmy pełnomocnicy działający w imieniu Karola Tendery żądają natychmiastowego usunięcia tego obrażającego wszystkich Polaków wpisu ze stron internetowych ZDF, oraz opublikowania na portalu ZDF, na portalu www.niezalezna.pl (przez miesiąc) oraz na pierwszej stronie dziennika „Rzeczpospolita” grubą czcionką i na własny koszt następującej treści (część oryginału):
„Redakcja www.zdf.de niniejszym wyrażą ubolewanie z powodu pojawienia się na portalu www.zdf.de w artykule Pt. Verschollene Filmschatze” nieprawdziwego i fałszującego historię Narodu Polskiego określenia sugerującego, jakoby obozy zagłady w M Majdanku i Auschwitz zostały wybudowane i prowadzone przez Polaków (…) Zatem przepraszamy Pana Karola Tenderę, który jest jedna z ofiar niemieckiej okupacji i był więziony w niemieckim obozie koncentracyjnym, za naruszenie jego dóbr osobistych, w szczególności tożsamości narodowej (poczucia przynależności do Narodu Polskiego) i jego godności narodowej (…). Jak nas poinformował Lech Obara jeżeli ZDF nie spełni wskazanych roszczeń, to polska strona natychmiast podejmie dalsze stosowne kroki prawne. „To już będzie trzeci proces przeciwko niemieckim mediom za używanie fałszywych określeń „polski obóz zagłady lub koncentracyjny” – przypomniał nam Obara.
Wielki skandal
Użycie sformułowania przez ZDF „polskie obozy zagłady Majdanek i Auschwitz” jest tym większym skandalem, że ta sama niemiecka stacja kilkanaście dni temu wyprodukowała i wyemitowała film „Nasze matki, nasi ojcowie” w którym żołnierzy AK pokazuje jako prymitywnych i nieokrzesanych antysemitów. Później jakoby szef ZDF Thomas Bellut ubolewał z powodu złego zrozumienia przez Polaków przesłania filmu, aby za kilka dni poinformować wszystkich na swoich stronach internetowych, że jednak obozy Majdanek i Auschwitz były „polskie”. „Jedyną możliwością walki z podawaniem przez zagraniczne (w tym także niemieckie) media fałszywych terminów o „polskich obozach koncentracyjnych lub zagłady” jest droga kilkutorowa. My idziemy i nadal będziemy szli drogą prawną, inni jak np. organizacja Reduta Dobrego Imienia stosuje inne rodzaje protestów, jak listy, marsze protestacyjne lub wiece. Musimy się zjednoczyć i działać wspólnie przeciwko szkalowaniu Polski i Polaków” – powiedział nam mecenas Obara, dodając, że tym razem stacja ZDF nie będzie mogła się tłumaczyć jakąś niezrozumianą wizją artystyczną, bowiem teraz mamy czarno na białym zwykłe kłamstwo, poprzez które chce się zrelatywizować odpowiedzialność za drugą wojnę światową.
Protest Polonii
Przeciwko stosowaniu fałszywych określeń jakoby niemieckie obozy były polskie od dawna protestują polonijne organizacje w Niemczech. Listy protestacyjne w tej sprawie wysyłali m.in. Związek Polaków w Niemczech spod znaku Rodła, Kluby Gazety Polskiej w Hamburgu, Berlinie i Brandenburgi oraz inne organizacje. Adwokat Stefan Hambura w rozmowie z niezalezna.pl stwierdził, że już dość tak zwanego monitoringu mediów i trzeba autorów oszczerczych określeń o „polskich obozach”, częściej pozywać. Zdaniem berlińskiego adwokata tymi sprawami powinny zajmować się polskie sądy. „Jeżeli strony internetowe z zawartością oszczerczych i fałszywych treści zostaną otwarte w Polsce, to wtedy powstanie własicwość sądu polskiego w tego typu sporach – powiedział nam Hambura, dodając, że jest to jedyna droga walki z tymi fałszerstwami. „Moim zdaniem jakoby prowadzony monitoring polskiego MSZ oraz polskiej ambasady w tej sprawie nie funkcjonuje prawidłowo”- dodał adwokat.