Edward Snowden wylądował w Moskwie, gdzie spędzi noc. Ma też rezerwację na bilet do Hawany. Stamtąd planuje z kolei polecieć do Wenezueli - podała agencja Reutera, powołując się na źródło w w rosyjskich liniach lotniczych Aerofłot. Portal Wikileaks, który pochwalił się w niedzielę, że pomógł mu załatwić "azyl w demokratycznym kraju" podał, że Snowdenowi w podróży towarzyszą "dyplomaci i doradcy prawni".
Reuters podał informacje o wylocie Snowdena powołując się na dziennik "South China Morning Post", który poinformował w niedzielne popołudnie (czasu chińskiego), że mężczyzna wsiadł na pokład maszyny Aerofłotu i wystartował o godz. 10.55 (4.55 czasu polskiego) w kierunku Moskwy. "Snowden może być w drodze na Islandię lub do Ekwadoru" - napisała gazeta.
Na lotnisku Szeremietiewo wyladował po godz. 15.00 czasu polskiego. Miriam Elder, rosyjska korespondentka "Guardiana", który od kilku tygodni współpracuje ze Snowdenem, opublikowała na swoim Twitterze zdjęcie z hali przylotów, na którym widać dziennikarzy już czekających na Amerykanina.

Wczoraj rząd USA oskarżył Snowdena o bezprawne ujawnienie tajnych informacji i kradzież własności państwowej. Według doniesień medialnych rząd zamierzał wystąpić do władz Hongkongu o jego ekstradycję
Snowden to były współpracownik amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego. Jest autor przecieku ujawniającego masową skalę inwigilacji Internetu prowadzonej przez amerykańskie służby.