Nieoczekiwana nieobecność papieża na koncercie orkiestry telewizji RAI w Auli Pawła VI z okazji Roku Wiary, transmitowanym przez publicznego nadawcę, którego całe kierownictwo wraz z przedstawicielami świata polityki zasiadło na widowni, potwierdza, że nie lubi on uroczystości z udziałem establishmentu i ceremoniałów.
"Tego typu gale nie są dla niego - podkreślają włoskie media. Papież woli pracować" - zauważa się w komentarzach.
Wszystko wskazuje na to, że po tym zdarzeniu Watykan odstąpi od tradycji organizowania koncertów na cześć papieża.
Prezes publicznego włoskiego radia i telewizji RAI Anna Maria Tarantola zdążyła jeszcze przed rozpoczęciem transmisji udzielić wywiadu swojej stacji, w którym powiedziała, że za chwilę spotka się z papieżem. Gdy czekano na jego wejście, arcybiskup Rino Fisichella, którego Papieska Rada ds. Nowej Ewangelizacji przygotowała tę muzyczną galę, ogłosił w Auli, że Franciszek nie mógł przyjść z powodu "obowiązków nie do przełożenia".
Watykan wyjaśnił jednocześnie, że to nie kłopoty zdrowotne były przyczyną nieobecności oczekiwanego papieża. Potwierdzeniem tych słów było to, że na widowni w auli siedział osobisty lekarz Franciszka oraz jego sekretarze.
Portal Vatican Insider poinformował, że całe sobotnie popołudnie Franciszek spędził w pokoju do pracy w swej rezydencji, czyli w Domu świętej Marty, przyjmując kolejnych gości.
Według tego portalu, papież prowadził między innymi rozmowy z niektórymi przybyłymi do Rzymu watykańskimi dyplomatami. Konsultacje te poprzedzają coraz bardziej oczekiwaną reformę Kurii Rzymskiej, przede wszystkim zmiany w Sekretariacie Stanu, które obecnie uważa się za najpilniejsze zadanie do zrealizowania.
Puste krzesło dla papieża w Auli Pawła VI stało się następnym wiele mówiącym symbolem zmian za Spiżową Bramą - twierdzą watykaniści.