Redakcja „Gazety Polskiej Codziennie” zakupiła kilkadziesiąt egzemplarzy historycznych wydań „Gazety Polskiej”. Ich lektura wywołuje emocje. I pokazuje linię wielkiej tradycji, którą kultywują redakcje „Gazety Polskiej”, portalu niezalezna.pl i „Gazety Polskiej Codziennie”.
„Ostrzegaliśmy przed wyuzdaniem namiętności partyjnych, i pokazuje się, że nie bez słusznej racyi. Z wyuzdania tego już się rodzą złowrogie skutki. Ludziom miłującym naród krew uderza do głowy, kiedy słyszą na rogach ulic zbyt często, niestety, powtarzane okrzyki bluźniercze: »Precz z Polską«. Ludziom, patrzącym w przyszłość, serce się ściska i krwawi na widok tego zamętu pojęć, jaki zapanował w umysłach…” – to cytat z pierwszej strony „Gazety Polskiej” z 4 listopada 1905 r. Dziś również piszemy o ludziach, których działalność można podsumować słowami: „Precz z Polską”. Odwołujemy się do szacownej tradycji. Klarowanie zamętu pojęć celowo wprowadzanego przez wrogów polskości jest dziś tak samo aktualne, jak przed stu laty.
– Mam wrażenie, że jestem częścią większego dzieła, które trwało przez wieki, i w którym uczestniczyły tak wielkie postaci, jak Maurycy Mochnacki, Ksawery Bronikowski, Józef Ignacy Kraszewski, Henryk Sienkiewicz czy Kazimierz Wierzyński – mówi Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „Codziennej”. –
„Gazeta Polska” zawsze służyła krzewieniu patriotyzmu i pielęgnowaniu polskich tradycji – puentuje.
Gazeta zmieniała się wraz z upływem czasu. Inne emocje budzi lektura numeru z 18 kwietnia 1882 r., w którym opisywany świat wzrusza prostotą, wręcz naiwnością, inne numer z maja 1936 r., otwarty tytułem: „Matka i serce syna spoczęły na Rossie” ze zdjęciem urny, w której pochowano serce Józefa Piłsudskiego. Podobnie wzrusza numer gazety, której całą pierwszą stronę zajmuje zdjęcie Marszałka i poświęcony mu wiersz Kazimierza Wierzyńskiego.
Wstrząsające wrażenie robi natomiast wydanie wieczorne „Gazety Polskiej” z 6 września 1939 r.
„Sześć bombowców niemieckich strąconych nad Warszawą”, „Potwierdzenie sojuszu polsko-francuskiego”, „Pogotowie floty USA”, „Wielka manifestacja na rzecz Polski”. Ukryty strach, jawne nadzieje… niestety, my już wiemy, jak to się skończyło. Choć
nawet w czasie wojny „Gazeta Polska” ukazywała się… w Jerozolimie. Numer z 16 stycznia 1942 r. przynosi np. istotne dla rozproszonych po świecie Polaków uchwały Rady Ministrów RP.
Ważnym elementem dodającym atrakcyjności dziennikowi było publikowanie powieści w odcinkach.
„Gazeta Polska” może się poszczycić, że na jej łamach ukazywała się m.in. nagrodzona Noblem powieść „Quo vadis” Henryka Sienkiewicza.
Jednak najważniejsza była informacja i publicystyka polityczna.
Wychodząca od 1826 r. „Gazeta Polska” była trybuną polskiego romantyzmu. Potem, niezależnie od zmian właścicielskich, od przemian historycznych, cały czas towarzyszyła polskiemu społeczeństwu w walce o wolność, prawdę i piękno. Robimy to również dziś, gdy polska suwerenność jest zagrożona.
Warszawa leży pomiędzy Berlinem a Moskwą. Ciągle musimy sobie to uświadamiać. I powtarzać słowa z wiersza Kazimierza Wierzyńskiego poświęconego Józefowi Piłsudskiemu: „Skazuję was na wielkość. Bez niej zewsząd zguba”.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Robert Tekieli