- Traktat [o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy z 1991 r.] nie jest realizowany – powiedział przewodniczący Konwentu Organizacji Polskich w Niemczech Piotr Małoszewski podczas poniedziałkowego spotkania w ambasadzie RP, w którym uczestniczyło kilkudziesięciu przedstawicieli środowisk polonijnych. Wszyscy byli zgodni, że niemiecki rząd nie realizuje żadnych z ważniejszych porozumień okrągłostołowych.
Polska i Niemcy uzgodniły m.in. dwa lata temu podczas rozmów tzw. okrągłego stołu utworzenie biura Polonii w Berlinie. Biuro to składa się obecnie ze skromnego pomieszczenia na terenie MSW. – Niemcy rzucają nam symboliczną kość w postaci pokoju i 50 tys. euro na działalność biura – skarżył się w rozmowie z „Codzienną” przewodniczący Konwentu Organizacji Polskich w Niemczech Piotr Małoszewski. Według Anny Wawrzyszko z organizacji „Rodło” do biura nie można swobodnie wchodzić, gdyż najpierw trzeba się zarejestrować w MSW. Trudna sytuacja wzmaga konflikty między organizacjami polonijnymi. Obecna na spotkaniu w ambasadzie RP posłanka PiS, członek sejmowej komisji spraw zagranicznych Dorota Arciszewska-Mielewczyk, wezwała władze w Berlinie do przyznania Polonii statusu mniejszości narodowej. – Nie możemy dłużej tolerować asymetrii w traktowaniu polskiej mniejszości w Niemczech i niemieckiej mniejszości w Polsce – podkreśliła. Według mecenasa Stefana Hambury przyznanie Polonii oficjalnego statusu mniejszości, którym cieszy się niemiecka mniejszość w Polsce, od razu rozwiązałoby wszelkie finansowe problemy, z którymi borykają się polskie organizacje w Niemczech. – Rząd w Berlinie musiałby udzielić Polonii wsparcia finansowego idącego w miliony, a nie kilkadziesiąt tysięcy euro – stwierdził Hambura. To wymaga jednak politycznych działań ze strony Warszawy.
Więcej w „Gazecie Polskiej Codziennie”