Próbki, na podstawie których eksperci z Instytutu Sehna mają dokonać analizy pod kątem zawartości alkoholu etylowego i wyznaczenia „zażyciowego stężenia alkoholu etylowego” we krwi w chwili śmierci ofiar, sprawdzić obecność śladów środków odurzających oraz ustalić zawartość hemoglobiny tlenkowęglowej, zostały pobrane z ciał ofiar katastrofy smoleńskiej wyłącznie przez Rosjan. Jak ustalił portal niezależna.pl, w czynnościach nie uczestniczył żaden przedstawiciel strony polskiej.
Nasi rozmówcy wskazują, że nieobecność Polaków w trakcie pobierania próbek oraz brak informacji, kto dokładnie je pobierał, może mieć decydujący wpływ na wyniki badań. Trudno też wytłumaczyć, dlaczego próbki zostały przekazane stronie polskiej tak późno. Ogromne znaczenie dla wyników ekspertyz ma także sposób, w jaki przechowywane były próbki, o którym nadal nic nie wiemy.
Jako pierwszy o tym, że prokuratura wojskowa chce zbadać, czy część ofiar katastrofy smoleńskiej była w momencie śmierci pod wpływem alkoholu, poinformował portal wpolityce.pl
Przypominamy, że już jutro, na posiedzeniu Zespołu Parlamentarnego Ds. Zbadania Przyczyn Katastrofy TU-154M dr inż. Wacław Berczyński - doradca ICAO, główny inżynier Boeinga, doradca NASA i Pentagonu oraz dr inż. Bogdan Gajewski - doradca ICAO przedstawią symulację rozpadu w powietrzu samolotu TU-154M.
Więcej informacji na temat badania próbek pobranych przez Rosjan od ofiar katastrofy smoleńskiej w poniedziałkowym wydaniu „Gazety Polskiej Codziennie”