Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Nie może postawić domu na swojej działce

Właścicielka nie może postawić domu na swojej działce, chociaż nikt nie kwestionuje jej prawa własności. Joanna Szwarc–Piotrowska wciąż nie może rozpocząć budowy domu na działkach w otulinie kampinoskiego Parku Narodowego i jednocześnie na terenie

sykicktb/sxc.hu
sykicktb/sxc.hu
Właścicielka nie może postawić domu na swojej działce, chociaż nikt nie kwestionuje jej prawa własności.

Joanna Szwarc–Piotrowska wciąż nie może rozpocząć budowy domu na działkach w otulinie kampinoskiego Parku Narodowego i jednocześnie na terenie warszawskiego obszaru chronionego krajobrazu.

Mimo opinii części specjalistów, kobieta - choć tak cieszyła się, że będzie mieszkać w pięknym miejscu - wciąż nie może dysponować swoją własnością.

- Uprzejmie proszę o interwencję i pomoc w respektowaniu i wykonywaniu przez organy państwa przysługującym im praw bez naruszania i ograniczania praw własności, a także pozbawiania mnie możliwości utworzenia i prowadzenia warsztatu pracy, jakim jest gospodarstwo rolne – pisze pani Joanna do prowadzonego przez Zofię Romaszewską Biura Interwencji i Monitoringu PiS.

- Sześć lat nie mogę korzystać ze swojego warsztatu pracy, chociaż przemawia za mną osiem wyroków sądowych - dodaje. Tomasz Tymoftyjewicz, wójt gminy Kampinos, twierdzi, że właściciele spornych działek zamierzają je sprzedać.

Nawet jakby tak było, po ustaleniu prawnym warunków zagospodarowania, mogą oni dysponować swoją własnością wedle woli, a jej sprzedaż nie jest niczym nagannym. Tyle, że pani Szwarc-Piotrowska i jej mąż zamierzają prowadzić gospodarstwo rolne, a konkretnie zająć się uprawą ziół. Już omówili swoje projekty z przedstawicielem Herbapolu. Kupili traktor i kilka innych maszyn rolniczych - muszą trzymać je u sąsiadów (oczywiście nie za darmo). Działki pani Joanny są zaorane i uporządkowane. Produkcja ziół to nie tylko sposób na emeryturę. To pasja pani Joanny. Tyle, że pasję zablokowała biurokracja.

Naprzeciw działek Piotrowskich powstaje właśnie ogromne osiedle. Składa się ono z 104 działek o powierzchni od 300 do 900 metrów kwadratowych. Na razie zbudowano cztery budynki w stanie surowym. Osiedle należy do firmy OV Polska, a jej właścicielem jest Paweł Wasserman, który przed ośmiu laty wrócił ze sporym majątkiem z USA. Realizowane za zgodą dyrektora KPN osiedle nie jest – jak widzimy - zagrożeniem dla przyrody Kampinosu.

Park neguje zresztą, że działki mają być wykorzystywane rolniczo. Nie wiadomo jednak na jakiej podstawie. Wizji lokalnej dokonano 3 lutego 2012 r. Dyrekcja parku zasypuje właścicielkę działek przedziwnymi ekspertyzami. Leśnik i gleboznawca usiłowali podważyć opinię biegłych z instytutu ochrony przyrody z zakresu ochrony środowiska i występowania roślin chronionych. Złożenie podpisów pod błędnymi i kłamliwymi wywodami jest celowo wprowadzone do tej sprawy, twierdzi pani Joanna.

Działki usiłowano włączyć do obszaru Natura 2000 chociaż Instytut Ochrony Środowiska wydał negatywną decyzję w tej sprawie. W październiku 2010 r. okręgowa Izba Urbanistów w Warszawie oznajmiła, że analiza funkcji oraz cech zabudowy i zagospodarowania terenu według art. 61 ustęp 1-5 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym pozwala stwierdzić, że zostaną spełnione łącznie warunki wymienione w ustawie.

Dlaczego w takim razie Dyrektor KPN nie chce takiej decyzji wydać? Nie wiadomo, bo przez tydzień nie znalazł czasu na rozmowę z nami. Sądy ośmiokrotnie wydały wyroki na korzyść pani Joanny Szawrc-Piotrowskiej.

W swoim ostatnim orzeczeniu Wojewódzki Sąd administracyjny nie zakwestionował wyroku na korzyść skarżącej. 

- Z tych wszystkich dokumentów - twierdzi właścicielka spornych działek - wynika, że dyrektor parku i minister ochrony środowiska nie wykonują wyroków sądu.

Cóż. Porządek prawny utrwalony przez Platformę Obywatelską zakłada, że funkcjonariusze władzy państwowej wykonują wyroki sądu kiedy mają na to ochotę lub kiedy są dla nich korzystne.

 



Źródło: niezalezna.pl

Kaja Bogomilska