Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Ewa Kopacz promuje klub „Newsweeka”

Marszałek Sejmu we wtorek w Koszalinie zainaugurowała działalność klubu „Newsweeka”. Podczas imprezy doszło do incydentu.

Marszałek Sejmu we wtorek w Koszalinie zainaugurowała działalność klubu „Newsweeka”. Podczas imprezy doszło do incydentu. Na spotkanie nie wpuszczono osób, które nie spodobały się władzom miasta. – Nie ma pan zaproszenia od Tomasza Lisa – usłyszał jeden z chętnych, który chciał wziąć udział w dyskusji.

Kilka dni wcześniej organizatorzy zapraszali mieszkańców Koszalina na spotkanie otwarte z marszałek Kopacz. Mimo to osoby, które przyszły na spotkanie reklamowane jako dyskusja z marszałek Sejmu, odchodzili z kwitkiem. W wejściu selekcji gości dokonywał wiceprezydent Koszalina Tomasz Sobieraj. I nie wpuścił m.in. koszalińskiego radnego Mirosława Skórki (PiS). – Nie ma pan zaproszenia od Tomasza Lisa – mówił wiceprezydent Sobieraj radnemu. Pod tym samym pretekstem zawrócono od drzwi sali kilka innych osób, które nie spodobały się organizatorom, mimo że inne osoby wpuszczano bez zaproszeń.

– To legitymizowanie skrajnie stronniczego, nieetycznego dziennikarstwa prezentowanego przez Tomasza Lisa – mówił „Codziennej” radny. – Marszałek Sejmu to druga osoba w państwie, która nie powinna tak radykalnie angażować się w spór polityczny – dodał samorządowiec. 

Po zdarzeniu w klubie tygodnika radny wystosował oświadczenie, które trafiło do lokalnych mediów. Wytyka w nim, że spotkanie zapowiadane jako otwarte było tak naprawdę przewidziane jedynie dla zwolenników PO. Pytał w nim, czy obecny rząd traktuje tak demokratyczne standardy państwa prawa. – Czy tak wyglądają otwartość i przejrzystość działania władzy oraz „polityka miłości”? – dopytywał radny.

Spotkanie wypełnił wywiad z marszałek Kopacz przeprowadzony przez dziennikarza „Newsweeka” Cezarego Łazarewicza, nominowanego do „Hieny roku”, którą Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich przyznaje za łamanie zasad etyki dziennikarskiej. 

Podczas spotkania nie było możliwości zadawania pytań przez publiczność. Dlatego przybyli na spotkanie słuchali jedynie o sukcesach marszałek, o które wypytywał wiceszefową Platformy redaktor „Newsweeka”. Na koniec prowadzący spotkanie opowiedział kilka niewybrednych dowcipów o „PiS-owskiej opozycji”.

Tego samego dnia marszałek uczestniczyła również w spotkaniu ze studentami Politechniki Koszalińskiej. Tam również odmówiono studentom możliwości zadawania pani marszałek pytań.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Maciej Marosz