- Potwierdzam, że szczątki wydobyte z jednego z grobów nadal znajdują się we Wrocławiu. Prokurator prowadzący postępowanie 22 listopada wydał zgodę na pogrzeby ekshumowanych ciał, ale jedna z rodzin jeszcze nie dokonała pochówku – mówi nam kpt. Marcin Maksjan z biura prasowego Naczelnej Prokuratury Wojskowej.
Według komunikatu prokuratury „tożsamość tych ofiar (ks. Króla i ks. Rumianka – przyp. red.) została potwierdzona z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością na podstawie wyników badań DNA przeprowadzonych przez Zakład Genetyki Molekularnej i Sądowej Katedry Medycyny Sądowej Collegium Medicum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Bydgoszczy oraz Zakład Technik Molekularnych Katedry Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu”.
Ustaliliśmy, że rodzina księdza Rumianka ze względu na wątpliwości związane m.in. z obrażeniami ciała, które identyfikowała w Moskwie, i ciała, które wydobyto z grobu ks. Króla, chce złożyć wniosek o dodatkowe badania DNA. Niewykluczone, że rodzina będzie chciała dokonać ekshumacji ciała ojca ks. Rumianka i pobrać materiał genetyczny.
Pełnomocnik rodziny księdza nie chce mówić o szczegółach sprawy. – Jestem zobowiązana do zachowania tajemnicy, z której mogę być zwolniona tylko przez bliskich księdza – mówi nam mec. Monika Strus-Wolos.
Więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie"
